Z redakcją portalu dts24 skontaktował się człowiek (znany nam z imienia i nazwiska), który twierdzi, że śmierć sądeckiego prokuratora, o której informowaliśmy w marcu ubiegłego roku, może być wynikiem działania osób trzecich. Z informacji do których dotarł nasz informator wynika, że prokurator Paweł M. wpadł na trop kartelu narkotykowego, który działał w Męcinie.
Te wydarzenia mają być częściowo związane z postępowaniem, które prowadzi sądecka prokuratura (informowaliśmy o nim wczoraj na łamach naszego portalu – LINK) pod sygnaturą akt 4149-1.Ds.192.2023. Sprawa ma dotyczyć łamania prawa m.in. przez grupę funkcjonariuszy policji i ma być jedynie drobną częścią większego procederu. Z informacji przekazanych przez mieszkańca Małopolski wynika, że funkcjonariusze zamieszani byli nie tylko w przestępstwa narkotykowe, ale również m.in. w pranie brudnych pieniędzy. Mieli współtworzyć i skrupulatnie ukrywać cały proceder. Nieżyjący już prokurator miał być osobą, która te działania odkryła.
Wiemy już, że sprawę domniemanego samobójstwa prokuratora Pawła M. bada też wnikliwie Prokuratura Krajowa a dokładniej Wydział Spraw Wewnętrznych. Z pozyskanych przez nas informacji wynika, że śledczy analizują materiał dowodowy wskazujący na to, że sądecki prokurator nie odebrał sobie życia. Wcześniej miał być śledzony i kontrolowany.
Czytaj także: Oficjalnie. Joanna Kulig w Amerykańskiej Akademii. Zdecyduje o przyznaniu Oscarów
