Rozpoczęła się rozbiórka konstrukcji drogi wiodącej przez górę Just. Na poprowadzonej przez zbocze odcinku trasy krajowej nr 75 ruch odbywa się od poniedziałku wyłącznie jednym pasem jezdni. Wahadłowa jazda przez serpentyny Justu potrwa około miesiąca. Później droga zostanie całkowicie zamknięta. Z objazdów trzeba będzie korzystać przez około dwa miesiące.

Choć objazdów, którymi będzie poprowadzony ruch po całkowitym zamknięciu drogi jeszcze nie wyznaczono, już teraz kierowcy osobówek decydują się ominąć górę przez Świdnik i Wronowice.

Na odcinku drogi krajowej 75 tnącym zbocze Justu trwają prace stabilizujące osuwisko. Przed skutkami ruchów osuwiskowych ma zabezpieczyć palisada z żelbetowych pali, którą wzmocniono zbocze w pobliżu drogi krajowej na dystansie 17 kilometrów. Każdy słup palisady osadzony jest w zboczu na głębokości 13 metrów. Wykonano też system drenaży, studni i rowów odprowadzających wodę z fragmentu zbocza, którym wiedzie ruchliwa „krajówka”. Koszt inwestycji to 46 milionów 377 tys. zł. Finał prac zaplanowany jest na maj 2019 r.

„Prowadzona przebudowa ma przywrócić drogę do stanu przed uszkodzeniami, które spowodowało osuwisko oraz wzmocnienie jej i zabezpieczenie od strony stoku przed napierającymi masami ziemnymi. Celem jest utrzymanie przejezdności drogi, ponieważ ruchy osuwiskowe mogą doprowadzić do całkowitego jej zniszczenia” – czytamy na stronie internetowej krakowskiego oddziału GDKiA

fot. ik.

.