XI Puchar Ani już za nami – udało się pobić rekord!

XI Puchar Ani już za nami – udało się pobić rekord!

W pierwszą niedzielę lipca odbyły się tradycyjne, charytatywne zawody wędkarskie o Puchar Ani. Wędkarze zebrali się na łowisku Koła nr 33 ze Starego Sącza, które organizowało imprezę razem z Kołem PZW Centrum Nowy Sącz i Stowarzyszeniem Sursum Corda. Takiej atmosfery nie spotyka się na zawodach zbyt często – chodziło tu nie tyle o wyniki poszczególnych wędkarzy, co o pobicie wspólnego rekordu zbiórki na rzecz Ani. Co najważniejsze: znowu się udało!

Wędkarze wspierają Anię od 11 lat

Ania Szafraniec to członkini Koła PZW Centrum. Łowienie ryb było dla niej ogromną pasją. Niestety, podczas wędkarskiej wyprawy do Finlandii wydarzyła się tragedia, która zmieniła wszystko. Od wypadku Ania potrzebuje stałej pomocy medycznej i rehabilitacyjnej. Kontakt z nią jest mocno utrudniony, a ona sama nie wstaje z łóżka. Stała opieka oczywiście kosztuje, podobnie jak leki, sprzęt czy niezbędne środki higieniczne.

Koledzy i koleżanki po kiju nie namyślali się długo – zakasali rękawy i postanowili działać. Zaledwie rok po wypadku Koło Centrum podjęło się organizacji charytatywnych zawodów wędkarskich. Pomysł był prosty: całość środków z wpisowego będzie zasilać konto Ani w ramach stowarzyszenia Sursum Corda. Z czasem w trakcie zawodów zaczęto prowadzić zbiórki do puszek, a później dołączono także loterie i licytacje, które pomagają zebrać jeszcze więcej pieniędzy. Trzy lata temu do organizacji przyłączyło się Koło PZW nr 33 Stary Sącz, które nie tylko użycza swoich stawów, ale także zapewnia zaplecze gastronomiczne czy zajmuje się sędziowaniem zawodów.

Wyniki tegorocznych zawodów

W tej edycji Koło nr 33 „Stawy” udostępniło – oprócz głównego łowiska, które zostało oddane juniorom – także nowe łowisko działające dopiero od tego roku. Nowy staw wzbudził sporo emocji, podobnie jak sama (zdrowa!) rywalizacja.

Największą rybą zawodów okazał się karp, który ważył aż 6,3 kg. Łączny wynik zwycięzcy – Pawła Janura z Koła Zakamienica Nowy Sącz – wyniósł 28,83 kg. Reszta zawodników miała sporo radości z holowania ogromnych karpi; jeden uczestnik złowił nawet nową rybę do swojej kolekcji, metrowego jesiotra białego. Trzeba także wyróżnić chłopców i dziewczynki z Koła nr 33 – dzieci zajęły aż sześć pierwszych miejsc na trzydziestu startujących juniorów.

Atrakcje dla dzieci (i nie tylko)

Organizatorzy pomyśleli również o najmłodszych, którzy nie rozbudzili w sobie (jeszcze J) miłości do łowienia. Po pierwsze, dzieci tłumnie ustawiały się w kolejce do malowania buziek farbami. Wolontariuszki Sursum Corda zamieniały je w tygrysy, motyle, a nawet superbohaterów prosto z ekranów kin. Pod ich pędzel trafił nawet sam główny sędzia zawodów, który opuścił artystyczne stanowisko z wielkim, czerwonym sercem na przedramieniu opatrzonym podpisem „dla Ani”.

Po drugie, na Stawach zameldowali się strażacy Grupy Ratownictwa Specjalnego z OSP Nowy Sącz. Przeprowadzili specjalny pokaz, a oprócz tego fundowali chętnym maluchom przejażdżkę w uprzęży ratunkowej. Na wymalowanych buźkach było widać trochę strachu, ale strażacy trzymali rękę na pulsie i komplet dzieciaków wrócił bezpiecznie na ziemię. Największą furorę zrobił jednak pies poszukiwawczy Ares. Nie dość, że dawał się przytulać i tarmosić za uszy, to jeszcze okazało się, że ma smykałkę do modelingu – każdy, kto chciał, mógł sobie z nim zrobić zdjęcie. A zainteresowanych było wiele – temu czarowi nie dało się oprzeć!

Oczywiście, były też atrakcje dla tych, którzy chcieli lepiej poznać świat wędkarstwa. Na stanowisku ekipy Sklepwedkarski.pl miał miejsce pokaz sprzętu, a ekipa dowodzona przez Kubę i Marcina uczyła chętnych zanęcać łowiska oraz konstruować i zarzucać zestawy spławikowe i gruntowe (a jednocześnie dbała o to, żeby uśmiech nie schodził ludziom z twarzy). Swoich sił próbowali i najmłodsi, i ich rodzice. Jak się okazało, poprawne zarzucenie zestawu nie jest wcale takie proste, jak mogłoby się wydawać…

Wielkie brawa należą się także pani Wioletcie Szteniowicz, która przez całą imprezę krzątała się przy grillu i serwowała przepyszne mięso, sałatki i osobiście przygotowany gulasz. Z kolei w licytacji sprzętu i przedmiotów ufundowanych przez sponsorów pomagały dziewczyny ze Stowarzyszenia Nowosądeckie Serducho. Przekazywały uczestnikom nagrody i mnóstwo dobrej energii.

Rekord znów pobity!

Między innymi w związku z tym, że formuła zawodów zmieniała się i ulepszała (także pod wpływem sugestii osób z Sursum Corda), suma zbieranych wpłat ciągle rośnie. Dwa lata temu subkonto Ani zasiliło ponad 8 tysięcy złotych, podczas gdy rok temu było to już prawie 15 tysięcy. W tej edycji Pucharu udało się rozbić bank – zebrano łącznie 30 236 62 zł. Nie do wiary!

Warto dodać, że zbiórka trwa nadal. Wystarczy skorzystać z kodu „PUCHARANI” przy składaniu zamówienia w Sklepwędkarski.pl. Nie dość, że kod zapewnia 5% rabatu na zakupy, to jeszcze kolejne 5% wartości zamówienia ląduje na koncie Ani. Akcja trwa do końca lipca – zachęcamy do wzięcia w niej udziału!

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama