Wspominają śp. senatora Koguta: zbudował sobie pomnik w sercach tych, którym pomógł

Wspominają śp. senatora Koguta: zbudował sobie pomnik w sercach tych, którym pomógł

Setki osób wspomina śp. senatora Stanisława Koguta, który zmarł w niedzielny wieczór w gorlickim szpitalu. Wieść o jego śmierci zaskoczyła wszystkich. ,,Zbudował sobie pomnik w sercach tych, którym pomógł, i tych, którzy widzieli jego dzieło” – podsumował minister Piotr Świątecki, były szef Kancelarii Senatu.

,,Wiem, że Tato już dzisiaj patrzy na nas z góry! To przy nim się wychowałem. Niejednokrotnie zwracał mi uwagę jak żyć, jak oddawać cząstkę siebie innym. Spędzaliśmy razem sporo czasu. Towarzyszyłem mu w wielu wyjazdach, służyłem jako kierowca. To właśnie tych rozmów w samochodzie nigdy nie zapomnę. Z dumą mówił o Stróżach, o regionie. Gdy tylko słyszał, że komuś dzieje się krzywda, pytał czy może pomóc i od razu tę pomoc organizował. Był w tym niesamowity. Dzisiaj, kiedy odszedł nagle, jest naszym jeszcze większym bohaterem. I będzie nim na zawsze! Tatusiu, spoczywaj w Pokoju. Bardzo Cię kocham” – wyznał Grzegorz Kogut, syn śp. senatora.

Śp. Stanisław Kogut szczególną troską darzył ludzi chorych i niepełnosprawnych. Założył Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym i przez lata był jej prezesem. Dzisiaj jej pracownicy z bólem wspominają go jako wspaniałego człowieka i oddanego przyjaciela.

,,Aktywnie zaangażowany w życie społeczne, a także w sprawy mieszkańców. Swoim życiem oraz poświęceniem dokonał wielu osiągnięć. Przez wiele lat z dużym oddaniem poświęcał się pracy związanej z pomocą dla osób chorych i niepełnosprawnych. Był wspaniałym człowiekiem, przyjacielem, kochającym mężem i ojcem. Zostawił swoje marzenia, plany, wiele niedokończonych spraw i rozmów. Dla wielu z nas pozostanie niezastąpiony…” – napisali przedstawiciele Fundacji.

Dziesięć lat temu do Centrum Szkoleniowo-Rehabilitacyjnego im. św. Ojca Pio przyjechała siostra emira Kuwejtu. Była pod ogromnym wrażeniem obiektów Fundacji stworzonej przez senatora dla pokrzywdzonych przez los. Świadkiem tej wizyty był m.in. minister Piotr Świątecki.

,,Senator zbudował sobie pomnik w sercach tych, którym pomógł, i tych, którzy widzieli jego dzieło” – podsumował Świątecki.

Co ciekawe, śp. Stanisław Kogut był jednym z inicjatorów powstania Zespołu Regionalnego Kowalnia.

,,W początkowej fazie swojej działalności zespół Kowalnia działał przy Fundacji Osób Niepełnosprawnych w Stróżach, którą to założył Stanisław Kogut. Senator był również fundatorem pierwszych strojów ludowych dla zespołu. Staszku, dziękujemy za wszystkie Twoje działania na rzecz społeczności lokalnej. Spoczywaj w spokoju!” – pożegnał parlamentarzystę zespół Kowalnia.  

Dla senatora niezwykle ważnym był również klub piłkarski Kolejarz-Stróże, na którego mecze regularnie uczęszczał i każdym ekscytował się równie mocno. Kiedyś powiedział: ,,za Kolejorza oddałbym serce i duszę. Za bardzo kocham ten klub”.

,,Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci wieloletniego piłkarza, a następnie wybitnego Działacza naszego Klubu. Był jednym z Nas” – wspominają piłkarze.

Senatora żegnają samorządowcy, parlamentarzyści, księża…

Ksiądz Tadeusz Isakiewicz-Zaleski informując o śmierci senatora przypomniał, iż był on społecznikiem, działaczem ,,Solidarności”, ale przede wszystkim opiekunem osób biednych i niepełnosprawnych. Został również kawalerem Medalu św. Brata Alberta.

Śp. Stanisław Kogut związany był ze Stróżami, ale angażował się w sprawy całego regionu.

,,Smutna wiadomość napłynęła z Gorlic. Senatora poznałem 20 lat temu, był wówczas radnym Województwa Małopolskiego. Bardzo zaangażowany w pomoc dla osób niepełnosprawnych. Choć nie podzielałem sposobu jego działania, to przyznam, że Stróże zawdzięczają mu wszystko, a Sądecczyzna wiele. Niech spoczywa w pokoju! – napisał poseł Platformy Obywatelskiej Marek Sowa.

,,Społecznik, polityk, lider. Człowiek niezwykle wrażliwy na problemy zwykłego człowieka. Zwłaszcza niepełnosprawnego i chorego. Bardzo zaangażowany w sprawy ważne dla Sądecczyzny. Dla Starego Sącza też! Niech Bóg da mu wieczną nagrodę! Spoczywaj w pokoju Staszku!” – pożegnał senatora Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.

Również gospodarz Grybowa wspomina zmarłego. W imieniu samorządu Miasta Grybów oraz swoim złożył rodzinie śp. senatora wyrazy głębokiego współczucia. Słowa solidarności i wsparcia skierował również do wszystkich mieszkańców Stróż, ,,którzy stracili wspaniałego człowieka, wieloletniego działacza i społecznika”.

,,Śmierć każdego człowieka jest ogromnym ciosem i powodem do żałoby. Odszedł od nas wspaniały, dobry człowiek, dla którego służba publiczna była zawsze najważniejsza. Śp. Stanisław Kogut był osobą otwartą na innych, empatyczną, interesującą się losem ludzi, których spotykał na drodze swojego życia. W dzisiejszym świecie rzadko można spotkać ludzi, tak zaangażowanych w rozwój regionu, ukierunkowanych na pomoc innym, ludzi, którzy z takim oddaniem służą drugiemu człowiekowi. Wszyscy z wielkim bólem i żalem, przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci śp. Stanisława Koguta. To ogromna strata dla nas wszystkich” – wyznał Burmistrz Grybowa Paweł Fyda.

Szef Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, a zarazem były starosta powiatu nowosądeckiego wspomina senatora jako patriotę, opiekuna osób niepełnosprawnych.  ,,Dobry człowiek. Mój Przyjaciel. Spoczywaj w pokoju! „- napisał Marek Pławiak.

Poseł Urszula Nowogórska (PSL) również opisuje śp. Stanisława Koguta jako dobrego i ciepłego człowiek, który dbał o potrzebujących.

,,Sądecczyzna wiele mu zawdzięcza, a Stróże wszystko! To był dobry, wrażliwy i zaangażowany w sprawy ludzkie człowiek. To, że różniliśmy się w sprawach politycznych jest kompletnie bez znaczenia. Zawsze myślałem o śp. Staszku z szacunkiem. W ostatnich latach zwaliło się na niego wiele oskarżeń, o wiele za dużo! Czytam, że był zarażony koronawirusem, ale serce było na pewno bardzo słabe…” – wyznał były Wicemarszałek Województwa Małopolskiego, a zarazem radny Nowego Sącza Leszek Zegzda.

,,Kiedy w Polsce się obudzimy, by bardziej się szanować?” – pyta Zegzda.

,,Był człowiekiem niezwykłym. Zawsze bardzo wrażliwym na ludzką krzywdę i nieszczęście. Zawsze gotowy do niesienia pomocy. Bóg powołał go do siebie i wierzę, że obdarzy Staszka wiecznym szczęściem. Panie Senatorze, żegnaj! Dziękuję Bogu, że pozwolił mi spotkać Ciebie. Do zobaczenia!” – pożegnał parlamentarzystę Józef Zygmunt.

Były senator Jan Michalski w publicznym wpisie na swojej oficjalnej stronie przyznał, że nie wie, czy Stanisław Kogut był winny, czy też nie, ale z pewnością był człowiekiem zabiegającym o najsłabszych, skrzywdzonych przez los, ludzi wykluczonych.

,,Politycznie wiele nas różniło ale za to, co robił dla ludzi, darzyłem go szacunkiem. Żegnaj Stanisławie!” – napisał polityk.

W podobnym tonie publicznie zabrał głos polityk, poseł na Sejm VI kadencji Robert Węgrzyn.

,,Poznał mnie ze Staszkiem były prezes Grupy Azoty. Był człowiekiem wielkiego serca, w Stróżach ludzie by za nim w ogień skoczyli. Pomagał każdemu, kto go o to poprosił. PiS go zlinczował publicznie. Zrobili pokazówkę, upokorzyli przed kamerami, a przecież wystarczyło z nim pogadać, sam by odszedł” – gorzko podsumował Węgrzyn.

Zwracam się do Was z gorącą prośbą o wybaczenie 

Senator Kogut miał w sobie wiele pokory, którą okazał w 2018 r. pisząc list otwarty z wyznaniem, że czuje wewnętrzną potrzebę pojednania się z ludźmi. Prosił o wybaczenie wszystkich, którzy chowają urazę do niego i jednocześnie zapewniał, że on sam do nikogo urazy nie żywi.

Czuję wewnętrzną potrzebę pojednania się z każdym, kogo w jakikolwiek sposób obraziłem, czy uchybiłem jego godności. Ten bardzo trudny dla mnie czas zaowocował głęboką refleksją i spojrzeniem z innej perspektywy na ludzi, z którymi nie zawsze się zgadzałem. Wrodzona impulsywność często brała górę nad zdrowym osądem i mogła niejednokrotnie wyrządzić przykrość”– napisał wówczas.

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama