Wierchomla Wielka. Mężczyzna zastrzelił psa. „Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności”

Wierchomla Wielka. Mężczyzna zastrzelił psa. „Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności”

Wierchomla Wielka, myśliwy, zastrzelony pies

W miejscowości Wierchomla Wielka myśliwy zastrzelił psa. Przeciwko mężczyźnie toczy się postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Muszynie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Przedstawiane relacje świadka mrożą krew w żyłach. Jedna z kobiet miała nawoływać w kierunku mężczyzny, by ten zaprzestał celowania do zwierzęcia. Z kolei właściciel zastrzelonego psa nie kryje swojego rozgoryczenia. Jego zdaniem myśliwy nie zachował podstawowych zasad.

To w jakich dokładnie okolicznościach doszło do incydentu będzie ustalać Policja w Piwnicznej-Zdroju. Postępowanie jest w toku. Funkcjonariusze zabezpieczyli zwierzę. Zostało przekazane weterynarzowi w Starym Sączu, który ma sformułować opinię. Na dzień dzisiejszy taka opinia jeszcze nie powstała. – Na razie wszystko jest na etapie tworzenia opinii. Ja dostałem zwierze zapakowane w worku. Muszę teraz wydać rzeczową opinię i dopóki takiej nie wydam, obowiązuje mnie tajemnica postępowania. Mam umowę z firmą, która zajmuje się utylizacją zwierząt. Zwierze zostało tej firmie przekazane – mówi weterynarz Tadeusz Śmierciak (Stary Sącz) w dzisiejszej rozmowie z portalem DTS24.

Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu kom. Justyna Basiaga potwierdziła dziś naszej redakcji, że omawiany incydent miał miejsce. – Policjanci z Komisariatu Policji w Piwnicznej-Zdroju otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Wierchomla Wielka doszło do odstrzału psa biegnącego za jeleniem, przez ustaloną osobę z broni myśliwskiej. Na miejscu policjanci wykonali czynności procesowe. Truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone przez lekarza weterynarii do dalszych badań. Dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są obecnie wyjaśniane – przyznaje kom. Justyna Basiaga, po czym dodaje:

– W tej sprawie prowadzone jest postępowanie z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt. Z uwagi na dobro toczącego się postępowania nie udzielamy więcej informacji dotyczących tej sprawy – zaznacza przedstawicielka służb. Przypomnijmy. Art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt brzmi: „Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Właściciel zastrzelonego psa przyznaje, że jego pies (berneńczyk, pies pasterski) był czuły i spokojny. Jak sam podkreśla, jego pupil wszystko rozumiał. Właściciel nie kryje też swojego rozgoryczenia. Jego zdaniem myśliwy wykazał się daleko idącym brakiem poszanowania wszelkich zasad, także dlatego, że prawo łowieckie zabrania strzelania do zwierzyny w odległości mniejszej niż 150 metrów od zabudowań mieszkalnych. Z jego relacji wynika, że do zwierzę zostało zastrzelone w odległości około 50 metrów od zabudowań. Z kolei świadek zaprzecza, aby pies miał zostać odstrzelony w momencie biegu za jakąkolwiek inną zwierzyną.

Czytaj także: W środku nocy biegał pomiędzy ludźmi z uruchomioną piłą spalinową [FILM]

Reklama