W Myślcu ma stanąć 50-metrowa wieża nadajnika. Mieszkańcy protestują. Boją się o swoje zdrowie

W Myślcu ma stanąć 50-metrowa wieża nadajnika. Mieszkańcy protestują. Boją się o swoje zdrowie

Grupa mieszkańców Myślca zgromadziła się w miejscu, w którym ma stanąć maszt telefonii komórkowej. Ludzie wyraźnie przybici, nerwowo ustawiali się starając zachować dystans społeczny. Były okrzyki i chwile milczenia. Ktoś z bezsilności przeklął. – Dlaczego mamy wszyscy cierpieć z powodu tej inwestycji? Wokoło jest mnóstwo wzgórz z lasami na których mogłoby powstać takie monstrum. Dlaczego właśnie tutaj?  – pyta Jacek Sikora, jeden z uczestników wiecu.

Ta instalacja zniszczy wszystko co dla nas cenne: nasze zdrowie, nasz majątek w tej ziemi, krajobraz, który ściąga w te okolice setki miłośników przyrody z aparatami czy lornetkami. To cudowna okolica, której nam zazdroszczą wszyscy, a teraz zniszczy ją interes jednej korporacji i źle pojęty interes społeczny – dodaje.

Burmistrz Starego Sącza w obwieszczeniu z dnia 1 czerwca tego roku zawiadomił mieszkańców, że na wniosek P4 Sp. Z.o.o. (operator sieci Play) trwa postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego dla „wieży kratowej o wysokości 50 metrów pełnej instalacji nadawczo – odbiorczej telefonii komórkowej”.

–  Jak trzeba będzie, to pójdziemy w tej sprawie do sądu – zapowiada sołtys Myślca Maria Węgrzyn. –  Nie możemy pozwolić na takie budowle w naszym sołectwie. Sprzeciwiamy się temu i zapowiadamy walkę o swoją ziemię i o zdrowie mieszkańców. To skandal aby w takim miejscu ulokować 50 metrowy maszt. Prosimy, aby Burmistrz Starego Sącza sprzeciwił się tej lokalizacji i pomógł mieszkańcom zablokować tę inwestycję. Nie mamy żadnej gwarancji, że maszt posłuży w przyszłości rozbudowie kontrowersyjnej sieci 5G wykorzystującej w transmisji mikrofale.

Zastępca burmistrza Starego Sącza uspokaja, że nic nie jest jeszcze przesądzone, choć władze gminy nie mają innego wyjścia jak kierować się w takiej sytuacji prawem. Maszt ma stanąć na prywatnym gruncie.

To nie jest decyzja burmistrza zależna od tego, czy mu się widzi, czy nie widzi taka konstrukcja w tym miejscu. Nie mamy innego niż prawo narzędzia do blokowania tego typu inwestycji na prywatnym gruncie, musimy kierować się wyłącznie zapisami prawa  – podkreśla Kazimierz Gizicki, zastępca burmistrza Starego Sącza. – Obecnie trwa postępowanie odnośnie warunków zabudowy i na tym etapie złożono protesty, które będziemy analizować. W tej chwili nic nie jest przesądzone. Jeśli są podstawy, aby stwierdzić, że maszt rzeczywiście może wpływać negatywnie na działki sąsiednie, bądź na obszary cenne przyrodniczo opinia może być negatywna.

Protestujący zwracają uwagę na paradoks sytuacji: gminni urzędnicy mają wydać decyzję o budowie, której wpływ na środowisko nie został i nie ma szans zostać rzetelnie zbadany.

Przytaczają opinię zamieszczoną na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli:

Organy Inspekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie są przygotowane ani organizacyjnie, ani technicznie do kontroli pola elektromagnetycznego. To dlatego, że ich kompetencje nakładają się, a przepisy nie określają jednoznacznie roli, jaką mają odgrywać w systemie ochrony przed promieniowaniem elektromagnetycznym od urządzeń telefonii komórkowej. W kilku przypadkach inspektoraty ochrony środowiska oraz wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne nie miały nawet potwierdzonych kompetencji do wykonywania pomiarów PEM.”

Z tych stwierdzeń wynika, że Inspekcja Ochrony Środowiska oraz Państwowej Inspekcji Sanitarna nie są w stanie rzetelnie kontrolować, niebezpiecznego promieniowania emitowanego przez stacje bazowe telefonii komórkowej. Jak urzędnik gminy Stary Sącz ma wydać decyzje o budowie, której wpływu na środowisko i na zdrowie mieszkańców, nie ma jak zbadać? Dlaczego nie przedstawia się mieszkańcom rzetelnej informacji o szkodliwości planowanej inwestycji na zdrowie i dlaczego nikt nie zrobił wyliczeń, jaki wpływ będzie mieć na budowla na wartość okolicznych działek? Czy różnice w tej wartości ktoś zrekompensuje? Mamy nadzieję, że nasze pytania nie pozostaną bez odpowiedzi – kwitują protestujący.

 

Wiem, że się boisz, ale jestem przy tobie…

 

 

 

Reklama