Sądeccy strażacy trzykrotnie interweniowali wczoraj (23 lutego) w związku z pożarami. Paliła się sadza w kominach i skrzynka rozdzielnikowa.
Tuż przed godziną 10:00 do miejscowości Dąbrowa (gmina Chełmiec) zadysponowano funkcjonariuszy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nowym Sączu. Na jednym ze słupów średniego napięcia pod transformatorem płonęła skrzynka rozdzielnikowa. Kilka metrów od słupa znajdowała się m.in. kotłownia zasilająca szklarnie i skład (prawdopodobnie) miału węglowego.
Strażacy przy pomocy proszku gaśniczego ugasili palącą się skrzynkę i instalację. Sprawdzili kamerą termowizyjną obszar dotknięty pożarem. Słup odgrodzono taśmą ostrzegawczą. Na miejsce dotarła policja i pogotowie energetyczne.
Około dwie godziny później do Tylicza (gmina Krynica-Zdrój) zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krynicy Zdroju oraz OSP Tylicz. W przewodzie kominowym budynku o drewnianej konstrukcji paliły się sadze. Wystąpiły pęknięcia w kominie, a budynek był zadymiony. Jeszcze przed przybyciem zastępów straży wygaszono kominek na paliwo stałe. Na szczęście żaden z mieszkańców domu nie zgłaszał żadnych dolegliwości.
Strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną przewód kominowy, a czujnikiem wielogazowym – pomieszczenia budynku. Na kominie utworzono stanowisko ratownicze.
– Przy użyciu szczotki kominiarskiej zrzucono palący się nagar z przewodu kominowego i ugaszono go na zewnątrz budynku w śniegu – relacjonują funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Ponownie skontrolowano kamerą termowizyjną przewód kominowy. Działania strażaków trwały ponad godzinę. Nie była to jedyna tego typu interwencja w naszym regionie. Do pożaru sadzy w kominie doszło także w Binczarowej (gmina Grybów).
fot. PSP w Nowym Sączu