Jeden jedzie z zaspą na dachu, kolejny wydrapał tylko niewielkie ,,okienko” w warstwie szronu, która pokrywa przednią szybę jego samochodu, zaś z auta następnego kierowcy sypią się kawałki zamarzniętego śniegu. Zapewne każdy z nich powie, że się śpieszył, nie spodziewał się, że jego pojazd jest w takim stanie i nie miał już czasu na zajęcie się nim. Ale przecież ,,wszystko widzi, dobrze mu się prowadzi”. Do czasu…
Sądeccy policjanci przestrzegają przed jazdą z zalegającym na nadwoziu samochodu i szybach śniegiem i lodem. Jak zaznaczają, taka sytuacja, może stanowić duże zagrożenie na drodze, zwłaszcza w połączeniu ze złymi warunkami atmosferycznymi.
– Kierowca takiego pojazdu nie ma możliwości zobaczyć pieszego, nawet w pełnym świetle, nie widzi też dobrze innych pojazdów. Porusza się na wyczucie zagrażając wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. Często też podczas jazdy z takiego samochodu odpadają kawałki lodu czy śniegu, upadając potem na jadące za nim pojazdy i powodując uszkodzenia szyb lub zmuszając kierujących do gwałtownego hamowania. Przy większych prędkościach może to stanowić śmiertelne zagrożenie – wyjaśniają funkcjonariusze KMP w Nowym Sączu.
Jak podkreślają, w takich sytuacjach kierowca świadomie naraża siebie i innych, a czasem wystarczy chwila, by odpowiednio przygotować samochód do podróży. Ponadto, wyposażenie i utrzymanie pojazdów określa prawo o ruchu drogowym – mają być w takim stanie, by korzystanie z nich nie zagrażało bezpieczeństwu osób w nich jadących oraz innych uczestników ruchu.
– Nie może naruszać też porządku ruchu na drodze i narażać kogokolwiek na szkodę. Używanie pojazdu w ruchu ma również zapewniać dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania czy sygnalizacji – przypominają sądeccy policjanci.
Kierowca, który nie stosuje się do powyższych przepisów, musi liczyć się z konsekwencjami. Zaśnieżony lub oszroniony pojazd na drodze z pewnością zwróci uwagę policyjnego patrolu, a kierujący może w takim przypadku zostać ukarany mandatem w wysokości od 20 do 500 zł.
fot. ilustr. pixabay