68-letni przedsiębiorca z Gorlic, który uległ wypadkowi na Zalewie Klimkówka, nie żyje. Mężczyzna wypłynął na rowerku, by łowić ryby. Wszystko wskazuje na to, że pod wpływem wiatru rowerek przewrócił się, a gorliczanin wpadł do wody.
Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek (24 listopada). Zgłoszenie od postronnej osoby dotarło do służb o godzinie 10:55. Na miejscu pracowały trzy zastępy strażackie: JRG Gorlice oraz trzy z OSP Ropa i OSP Uście Gorlickie, a także Zespół Ratownictwa Medycznego i policja. Mężczyzna został wyciągnięty z wody, po czym ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
– Prawdopodobnie 68-letni mężczyzna wypłynął, by łowić ryby. Na obecną chwilę nie wiemy jak wszedł w posiadanie rowerka, czy go wypożyczył i jakie były okoliczności zdarzenia – poinformował w rozmowie z naszą asp. szt. Gustaw Janas, oficer prasowy gorlickiej policji.
Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało mężczyznę do krakowskiego szpitala. Jak ustalił dziennikarz Piotr Boczoń z portalu Gorlice24.pl, mężczyzna zmarł w szpitalu.
Aktualizacja: Oficer prasowy gorlickiej policji asp. sztab. Gustaw Janus potwierdza, że wczoraj przed południem mężczyzna zmarł w krakowskim szpitalu.