Sześć pożarów na Sądecczyźnie jednego dnia

Sześć pożarów na Sądecczyźnie jednego dnia

W ciągu ostatniej doby sądeccy strażacy mieli pełne ręce roboty. 14 razy wyjeżdżali do działań, w tym do 6 pożarów. Paliły się sadze w przewodach kominowych w Piwnicznej-Zdroju, Znamirowicach i w Królowej Górnej. Przy ulicy Librantowskiej w Nowym Sączu płonął samochód, o czym informowaliśmy TUTAJ, a przy Lipowej doszło do pożaru budynku gospodarczego. Strażacy gasili także ogień w piwnicy jednego z domów w Ubiadzie.

Na ulicę Lipową w Nowym Sączu zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu oraz OSP Mystków zadysponowane zostały 16 lutego o godzinie 18:39. Palił się drewniany budynek gospodarczy i przyległy do niego blaszany garaż. Jakieś 10 metrów dalej znajdował się dom.

– Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu prądów wody na palący się budynek. Stworzono zasilanie wodne z hydrantu znajdującego się w odległości około 150 m od miejsca zdarzenia. Dodatkowo zadysponowano na miejsce pożaru cysternę z JRG nr 1 Nowy Sącz. Po przygaszeniu płomieni przystąpiono do rozbiórki budynku oraz wynoszenia zalegającego w środku siana – relacjonują funkcjonariusze PSP w Nowym Sączu.

Właściciel budynku sprowadził na miejsce koparkę, która pomogła przy całkowitej rozbiórce. Na koniec strażacy ponownie przelali wodą wszystkie elementy. Działania trwały cztery godziny. Przyczyna pożaru jest nieustalona.

Wcześniej tego samego dnia funkcjonariusze z JRG nr 1 w Nowym Sączu interweniowali w Ubiadzie (gmina Chełmiec). W kotłowni, znajdującej się w piwnicy domu jednorodzinnego, wybuchł pożar. Mieszkańcy opuścili budynek jeszcze przed przybyciem służb i nikt nie skarżył się na żadne dolegliwości.

Strażacy zabezpieczyli teren i odłączyli dopływ gazu oraz prądu do budynku. W sprzęcie ochrony dróg oddechowych oraz z kamerą termowizyjną weszli do kotłowni i ugasili wodą palące się obiekty.

– Otwarto okna w budynku oraz ustawiono agregat oddymiający w celu jego przewietrzenia. Wyniesiono nadpalone części wyposażenia na zewnątrz oraz dokładne je przelano. Sprawdzono za pomocą urządzenia wielogazowego pomieszczenia w budynku nie stwierdzając zagrożenia – informują funkcjonariusze PSP.

Działania trwały ponad godzinę. Podobnie jak w przy ulicy Lipowej w Nowym Sączu, nie udało się ustalić, co było przyczyną pożaru.

fot. PSP w Nowym Sączu

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama