Ścieki z wysypiska zaleją Nowy Sącz? Spółka Nova: nie mamy sobie nic do zarzucenia

Ścieki z wysypiska zaleją Nowy Sącz? Spółka Nova: nie mamy sobie nic do zarzucenia

– Nie mamy sobie nic do zarzucenia – zapewniła podczas konferencji prasowej Katarzyna Paniak, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów w odpowiedzi na zapowiedź Sądeckich Wodociągów dotyczącą zaprzestania odbioru ścieków od spółki Nova. Powodem decyzji zarządu spółki wodociągowej o wypowiedzeniu umowy ma być rażące naruszenie jej warunków i spowodowanie zagrożenia dla prawidłowego funkcjonowania sądeckiej oczyszczalni ścieków. Przyczyn sytuacji patowej wiceprezydent Artur Bochenek dopatruje się w działaniach politycznych części radnych oraz przewodniczącej rady Iwony Mularczyk.

– Dość polityki przy spółce Nova. Skończmy skakać po spółce, która nic złego nie robi, a którą przedstawia się w negatywnym świetle – apelował wiceprezydent Artur Bochenek.

Jednocześnie dodał, iż wczorajsza konferencja prasowa przedstawicieli Sądeckich Wodociągów została zorganizowana po to, aby Przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza mogła na swoim profilu facebook’owym publikować posty dotyczące spółki Nova.

Jak informowaliśmy – 9 marca br. awarii uległ kolektor, którego zadaniem jest odprowadzanie ścieków z wysypiska. Z powodu zatkania odpadami stałymi kanał zbiorczy był niedrożny, a ścieki przedostały się do rowu burzowego. Na miejscu pojawili się pracownicy Sądeckich Wodociągów oraz przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy pobrali próbki do badań oraz stwierdzili, że galaretowata substancja znajduje się także w przydrożnym rowie. W związku z zaistniałą sytuacją Sądeckie Wodociągi skierowały do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez spółkę Nova. Nazajutrz w Sądeckich Wodociągach odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele spółki poinformowali o wypowiedzeniu umowy spółce Nova.

Zastępca prezydenta w odpowiedzi na doniesienia medialne i na publiczne oświadczenie przedstawicieli Sądeckich Wodociągów zaprosił dzisiaj media na konferencję prasową. Zaznaczył, iż według niego karygodnym jest, że nikt ze spółki Sądeckie Wodociągi nie poinformował władz Nowego Sącza o problemach i stwierdzonych nieprawidłowościach.

– Za to spółka poinformowała całą społeczność Nowego Sącza, że ma zamiar odłączyć spółkę Nova od możliwości odprowadzania ścieków. Nie wiem, czy tak postępuje prawidłowo działający zarząd spółki komunalnej. W pierwszej kolejności informuje się cały świat, wszystkich wokół, a nie zainteresowane podmioty, ani wspólników – mówił wzburzony wiceprezydent.

Dodał także, że w najbliższym czasie do Sądeckich Wodociągów zostanie wysłane pismo wzywające do zaprzestania narażania na szwank dobrego imienia spółki Nova, a jeśli pismo nie poskutkuje – sprawa trafi do prokuratury. Równocześnie wezwał Iwonę Mularczyk do zakończenia ataków politycznych na miejskie spółki.

Wiceprezydent Bochenek poinformował, iż w Sądeckich Wodociągach zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie prezydencka  kontrola zgodnie z Art. 18e. 1.  ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.

Ścieki stałe to muł i gałęzie? 

Katarzyna Paniak, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów stwierdziła, że spółka Nova nie ma sobie nic do zarzucenia, a śmieci stałe, które pojawiły się w instalacji Sądeckich Wodociągów, są pokłosiem awarii z 13 stycznia. Wówczas, jak stwierdza Paniak, w potoku Kretówka pojawiły się ścieki wypływające z kolektora znajdującego się pod potokiem.

Sądeckie Wodociągi naprawiły awarię, ale jak podkreśla dyrektorka zakładu, nie wiadomo jak długo ona trwała. Według Paniak, wówczas do instalacji musiały dostać się muł i gałęzie, które spłynęły i doprowadziły do zatkania studzienki znajdującej się nieopodal Miasteczka Multimedialnego (9 marca br.).

– Wszelakie awarie lub nieprawidłowości, które mają miejsce na kolektorach należących do spółki Sądeckie Wodociągi są na bieżąco zgłaszane. Większość studzienek, z którymi mamy problem należy do Sądeckich Wodociągów – podkreślała Katarzyna Paniak, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów.

Zarówno przedstawicielka spółki Nova jak i wiceprezydent Bochenek stwierdzili, iż nie ma możliwości aby za pojawienie się ścieków stałych w instalacjach Sądeckich Wodociągów odpowiadała spółka Nova, gdyż ma ona swoją świeżo zmodernizowaną podczyszczalnię, która spełnia wszystkie normy.

– Nasze ścieki przechodzą przez podczyszczalnię zanim trafią do instalacji Sądeckich Wodociągów. Sposób odprowadzania ścieków od początku funkcjonowania spółki nie uległ zmianie – zapewniła Katarzyna Paniak.

– Przez 20 lat Sądeckie Wodociągi odbierały ścieki w ten sam sposób  wtórował jej wiceprezydent Bochenek.

Zalejemy ściekami połowę Nowego Sącza 

10 marca podczas konferencji prasowej przedstawiciele spółki Sądeckie Wodociągi podkreślali, że sytuacja z 9 marca mogła zakończyć się katastrofą dla środowiska.

– Od pewnego czasu Sądeckie Wodociągi miały problemy ze ściekami pochodzącymi z miejskiego wysypiska. Dawaliśmy sobie radę, aż do awarii 9 marca. Na miejscu w obecności WIOŚ stwierdziliśmy, że kolektor ściekowy jest zatkany odpadami stałymi, które znalazły się w kanale zbiorczym. W związku z tym, że jest to złamanie umowy, ta została przez nas wypowiedziana. O tym fakcie została powiadomiona spółka NOVA, marszałek województwa, sanepid i Wody Polskie. Taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca. Niebezpieczne ścieki przedostały się do pobliskiego rowu burzowego, a stamtąd mogą trafić do Dunajca. Zaprzestanie odbioru ścieków ze składowiska nastąpi zgodnie z zapisami umowy, w terminie 20 dni od daty otrzymania pisma informującego spółkę NOVA o wypowiedzeniu tejże umowy. Zarząd Sądeckich Wodociągów wyraża głębokie zaniepokojenie brakiem przestrzegania procedur przez spółkę NOVA. Prowadzi to do zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców i środowiska naturalnego – mówił Tadeusz Frączek, prezes Sądeckich Wodociągów.

Dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów w odpowiedzi stwierdziła, iż jeśli faktycznie Sądeckie Wodociągi nie będą przyjmować nieczystości od spółki Nova – ,,ściekami zostanie zalana połowa Nowego Sącza”.

– To są duże ilości nieczystości. Dysponujemy niewielką ilością wozów, które mogłyby nam na bieżąco wywozić ścieki do innej oczyszczalni – mówiła podczas konferencji Katarzyna Paniak.

Wiceprezydent natomiast stwierdził, iż wyjścia są dwa: albo dojdzie do renegocjacji warunków ze spółką Sądeckie Wodociągi, albo ścieki będą wywożone do innej oczyszczalni i równocześnie rozpocznie się tworzenie projektu budowy własnej oczyszczalni ścieków należącej do spółki Nova. Realizacja drugiej opcji trwałaby około rok.

O sprawie informowaliśmy —>TUTAJ. 

Fot. UM Nowego Sącza

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama