Sandecja zamrożona

Sandecja zamrożona

Dzisiaj Sandecja miała grać mecz w ramach 14 kolejki I ligi z Jastrzębiem. Miała, ale spotkanie się nie odbyło. Powód? Płyta z powodu zmrożenia nie nadawała się do gry. Czegoś takiego należało się spodziewać, wszak Nowy Sącz znajduje się w terenie górzystym, w kotlinie. Kiedy przyjdzie mróz, a o tej porze roku to normalne. Czy jest recepta na ten problem? Jest. Znana od lat – podgrzewana murawa, a tej niestety wciąż nie ma i nie wiadomo czy będzie.

Sprawa stadionu Sandecji, budowy lub przebudowy zgodnie w wymogami w I lidze, ciągnie się od wielu lat od rządów poprzedniej ratuszowej ekipy, która rozpisała przetarg na projekt i budowę. Ten się odbył, po czym został unieważniony i dalszych działań nie podjęto, choć można było, i należało.

A obecna ekipa? Szła do wyborów m.in. z hasłami o silnej Sandecji i nowym stadionie. Nie ma sztucznego oświetlenia (pożar strawił transformator). Nie ma podgrzewanej murawy. Oczywiście podjęto pewne działania. Ogłoszono i rozstrzgnięto przetarg na budowę stadionu, a stało się to na początku października.
Mamy grudzień, za chwilę dzień Św. Mikołaja, Święta Bożego Narodzenia – przydałby się jakiś mały prezent dla kibiców i piłkarzy.

Na zdjęciu: Stadion Sandecji 2 grudnia, godz. 12.00

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama