I liga. Sandecja Nowy Sącz po wyjazdowej porażce przed tygodniem z Widzewem Łódź (0-3) szybko doszła do siebie i dzisiaj odniosła cenne zwycięstwo nad beniaminkiem rozgrywek. W Polkowicach wygrała 2-0, kończąc mecz w dziesiątkę.
Drużyna z Polkowic próbowała atakować od początku. W pierwszych minutach bliski celu był Mateusz Piątkowski. Skuteczna odpowiedź Sandecji była błyskawiczna i już od 11 minuty podopieczni Dariusza Dudki byli na prowadzeniu. Sandecja starał się iść za ciosem, dobrą okazję miał zwłaszcza Dawid Błanik.
W drugiej połowie Górnik chciał szybko doprowadzić do wyrównania, Dawid Pietrzkiewicz z trudem obronił strzał Mateusza Piątkowskiego. Konsekwencją otwartej gry po stronie gospodarzy był szybki kontratak Sandecji i drugi gol. Drużyna z Polkowic nie rezygnowała ze starań o kontaktowego gola, ale bardzo dobrze dysponowany był bramkarz sądeckiego zespołu. Ostatni kwadrans goście grali w liczebnym osłabieniu i ataki beniaminka były coraz groźniejsze. Bliski celu był Mateusz Piątkowski, ale nie znalazł sposobu na bramkarza Sandecji.
GÓRNIK POLKOWICE – SANDECJA NOWY SĄCZ 0:2 (0:1)
0:1 Szczepanek 11, 0:2 Sovsic 52.
Od 77 minuty Sandecja grała w liczebnym osłabieniu (w konsekwencji dwóch żółtych kartek, boisko opuścił Kobryń).
Górnik: Szymański – Ratajczak (75 Bancewicz), Biernat, Radziemski (58 Karmelita), Szmyt (59 Krakowski) – Wacławczyk, Pałaszewski (75 Purzycki), Kucharczyk, Sobków – Szuszkiewicz, Piątkowski.
Sandecja: Pietrzkiewicz – Słaby, Kobryń, Rudol, Boczek – Kasprzak (58 Walski), Szczepanek, Sovsic (66 Piter-Bucko), Blanik (66 Janicki) – Fall, Dikov (88 Wolny).
Tak padły gole:
0:1 – Damir Sovsic wpadł w pole karne i odegrał do Błażeja Szczepanka, który z kilku metrów strzałem z pierwszej piłka wpakował piłkę do siaki.
0:2 – szybki kontratak Sandecji wykończony celnym uderzeniem Damira Sovsica.
wkrótce więcej…
Fot. archiwum Sandecja.pl