Rafał Matyja. Krakowskie Przemieście. Cmentarz przechodni

Rafał Matyja. Krakowskie Przemieście. Cmentarz przechodni

Początek listopada to okres, w którym niemal wszyscy odwiedzamy groby bliskich. Najkrótszą drogą od bramy, wyuczoną, tą samą od lat. Czasami natkniemy się na nowy grób kogoś znajomego, czasami kogoś, kto umarł przed laty, a o kim zapomnieliśmy. Rzadko dajemy sobie czas i szansę, żeby cmentarz potraktować jako miejsce spaceru. A zarazem jako rewers naszej rzeczywistości.

Każdy cmentarz to opowieść o miejscowości, w której się znajduje. Czasami dzięki wizycie na cmentarzu dowiemy się więcej niż z turystycznego przewodnika, przedstawiającego lokalny kościół, dwa zabytki w rynku i anegdotę o właścicielach miasta. Cmentarze opowiadają o zamożności mieszkańców i o wewnętrznej hierarchii, często o podziałach narodowościowych lub zadają nam zagadki. Na sądeckim taką zagadką był nagrobek kupca posiadającego domy handlowe w Trieście (…)

Cały felieton przeczytasz w najnowszym DTS:

Reklama