Płyta z Nowego Jorku z mocnymi sądeckimi akcentami

Płyta z Nowego Jorku z mocnymi sądeckimi akcentami

Polaczyk

Jakub Polaczyk – kompozytor, pianista, pedagog pochodzący z Nowego Sącza a od kilku lat mieszkający w Nowym Jorku właśnie wydaje nową płytę „Union Square”. To mocny akcent na 40. urodziny autora. Sporo też na niej sądeckich akcentów.

– Zaczęła powstawać w pandemii, a pierwsze nagrania były dokonane w 2020, a skończone w 2022. Płyta wydana jest przez Albany Records w Stanach Zjednoczonych i jej premiera fonograficzna planowana jest na 1 marca – wyjaśnia DTS Jakub Polaczyk.

Na płycie znalazły się wybrane utwory kameralne, ale głównie ostatnio skomponowane w Nowym Jorku.

– Mam właśnie taki utwór na kwartet perkusyjny inspirowany tym miastem dedykowany żonie “Union Square at Dusk” . Wywiedziony został z gry w szachy na Union Square. Wykorzystuje on drobne instrumenty perkusyjne ułożone na szachownicy jako planszy muzycznej. Na płycie gra go zespół, który dokonał premiery z Rzymu: Blow Up Percussion, niedawno na otwartym powietrzu był on też grany przez zespół amerykański w Monroe w Downtown stanie Louisiana. Chciałem do tego utworu powrócić, a tytuł dobrze oddaje ducha mojej muzyki, stąd tytuł płyty. Dąży ona właśnie do pewnej unii, tak jak w Nowym Jorku gdzie mieszają się różne kultury – mówi Jakub Polaczyk.

– Moja muzyka też to chyba posiada, jest syntetyzująca, ale z drugiej strony chyba trochę surrealistyczna. Na płycie są też dwa utwory starsze jak „Kombinacje na Olimpie” z 2007 i „Arlekin” z 2011. Oba miały premierę w Muzeum Manga w Krakowie. W “Arlekinie” wykonawczynią jest sądecka wspaniała flecistka i moja dobra znajoma – jeszcze z czasów Szkoły Muzycznej w Nowym Sączu – Wioletta Strączek, z którą gram na płycie. Nagraliśmy to latem w Łącku, jak byłem w Polsce. Chcę też zaznaczyć, że także w duecie na flet i harfę gra Gosia Mikulska – to też flecistka pochodząca z Nowego Sączą, z którą do Szkoły Muzycznej chodził z kolei mój brat.

– Na płycie znajduje się też jeden utwór inspirowany sądeckim wiatrem halnym, do którego to dźwięku dzieciństwa nieraz wracam pamięcią. Ten utwór był prawykonany w 2019 w Carnegie Hall przez Wojtka Komstę na klarnecie – dodaje Polaczyk. – Z innych utworów zadowolony pewnie jestem z nagrania „Ojibbeway”, składającego hołd amerykańskim Indianom. Grają go jednak Polacy: mój nauczyciel wykonawstwa muzyki współczesnej – Paweł Kubica, wspaniały pianista z Krakowa, którego podziwiam od lat, Renata Guzik moja oddana flecistka od wielu, wielu lat no i Maciej Zimka wspaniały akordeonista, dla którego też piszę obecnie nowy duet akordeonowy.

Zależało mi, by na płycie znalazło się też wiele wyjątkowych muzyków i moich przyjaciół Polaków. Z przyjaciółmi się najlepiej pracuje i eksperymentuje. Mogę zawsze na nich liczyć – są oddanymi profesjonalnymi wykonawcami. Poza kwartetem smyczkowym z Nowego Jorku, Kofi Hayfordem z Brooklynu i Blow Up Percussion z Rzymu są to właściwie wykonawcy polscy. Cieszę się z tej płyty, bo nie był to prosty proces koordynacyjny. Zbierałem się już od 10 lat do płyty monograficznej. W Stanach koledzy już od dawna pytali: – Jakub, kiedy wreszcie będziesz miał tę monograficzną płytę. Teraz jubileusz 40-lecia mnie zmobilizował.

– Generalnie uważam za sukces, że udało się, bo nagrania niektóre były prowadzone z wielką różnicą czasu i na dwóch kontynentach: Nowy Jork – Warszawa – Kraków – Rzym. Cały czasochłonny mastering zrobił też mój sądecki kolega, z którym znam się już od I stopnia Szkoły Muzycznej – wyjątkowy reżyser dźwięku: Kamil Madoń. Mam nadzieję, że ta płyta się Państwu spodoba, a kopię przekażę z dedykacją redakcji DTS 24 podczas mojego pobytu w rodzinnym Nowym Sączu – zapowiada Jakub Polaczyk.

 

Jakub Polaczyk – kompozytor, pianista, pedagog od kilku lat mieszkający w Nowym Jorku. Jest absolwentem Carnegie Mellon w Pittsburghu, Akademii Muzycznej w Krakowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2015 roku wykłada w New York Conservatory of Music. Jest laureatem rozlicznych nagród, stypendiów i wyróżnień w Polsce i na całym świecie. Jego utwory wykonywane są w 10 krajach Europy, Australii, Azji (Japonia, Chiny, Korea Pd.), jak I w 15 stanach w USA, w tym w nowojorskiej Carnegie Hall. Z Sądecczyzną związany jest od dzieciństwa. Tu się wychował i uczęszczał do szkoły, najpierw w Starym, później w Nowym Sączu. Jego hobby to podróże śladami dawnych mistrzów.

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama