Odkurzone fotografie. Palił się kościół – żeglarski „drogowskaz”

Odkurzone fotografie. Palił się kościół – żeglarski „drogowskaz”

Stało się to w nocy z 11 na 12 marca 2003 roku. W pięknym, zabytkowym kościółku w Zbyszycach wybuchł pożar.

Kościół w Zbyszycach był często odwiedzany przez żeglarzy. Stanica była wówczas jeszcze w Tęgoborzy. Kiedy płynąc łodzią widziało się z daleka wieżę kościoła, wtedy już było pewne, że do przystani jest niedaleko.

Świątynia, widoczna z Justu, z drogi krajowej, była drogowskazem.
I stało się: w zabytkowym wnętrzu rozszalał się ogień.

Kiedy w do dziennikarzy dotarła ta dramatyczna informacja, natychmiast pojechaliśmy na miejsce. Widok był przerażający. Płomienie ogarnęły drewnianą wieżę kościoła, która spaliła się doszczętnie.

Pożar strawił strop w centralnej części i zniszczył wnętrze. Na szczęście nie doszło do całkowitego spalenia świątyni. Ocalał, niemal nietknięty ołtarz i część drewnianego wyposażenia, ale straty, nie tylko materialne, były ogromne.

Po roku udało się odbudować świątynię, odzyskała dawny blask. Z pieniędzy przekazanych przez gminę zabezpieczono malowidła z pierwszej połowy XVII wieku odkryte w nawie kościoła w latach 2009-2011.

Reklama