o. Długosz: Kiedy Dobra Nowina wygrywa ze złymi nowinami

o. Długosz: Kiedy Dobra Nowina wygrywa ze złymi nowinami

Długosz

Rozmowa z o. Bogdanem Długoszem – jezuitą, proboszczem Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu

– Ojcze, coś wisiało przez ostatnie tygodnie w powietrzu, takie nieokreślone oczekiwanie. Czekaliśmy tylko na wiosnę czy na coś więcej?

– Minionych czterdzieści dni, to długi czas ćwiczenia. I pewnie wielu czuje pod koniec tego okresu – trudno powiedzieć, że zmęczenie – ale może jakieś owoce postu. Wiosna jest zawsze radosnym momentem, na który czekamy. Myślę, że ona przychodzi również w kontekście zmartwychwstania, na które oczekujemy. Wiosna to klucz do życia tu, a w perspektywie do życia wiecznego. Taka jest perspektywa człowieka wierzącego.

– Dla wielu osób wielkanocny poranek to najważniejszy moment w roku.

– Wydaje się, że tak właśnie jest. Czasami słyszało się dyskusję o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Ale klucz całej dynamiki zbawienia jest właśnie taki, że Bóg przychodzi na świat po to, żeby dać nam życie. I oczywiście można powiedzieć, że jakby nie przyszedł, to by nam tego nie dał. Jednak centralnym wydarzeniem, do którego Jezus dochodzi, jest nadzieja płynąca z pustego grobu. To, czego doświadczamy odwiedzając cmentarz, a zmysły nam podpowiadają, że to jest koniec, nie jest prawdą. Wkładamy kogoś do trumny, później do grobu i żegnamy się z nim na zawsze.

Ale poranek wielkanocny mówi nam: nie, to nie koniec! To jest nowa rzeczywistość, nowy etap w życiu człowieka. Zatem dla mnie, to jest na pewno najważniejsze wydarzenie nie tylko w roku, ale w życiu. Ono pozwala popatrzeć inaczej na wiele rzeczy, które wydawały się nam dotychczas końcem świata, a teraz nie są już końcem świata. Grzech, śmierć, choroba, cierpienie – ta pula będzie bardzo szeroka i często przynosi myśl, że to sprawy ostateczne. Kiedy jestem chory terminalnie, to mam tego świadomość. Ale nadzieja polega na tym, że ostatni akord tak naprawdę nie jest w tym, co nam się wydaje jako ostatnie.

– Ale od jutra przez kolejnych 364 dni, nasz dzisiejszy entuzjazm będzie słabnąć aż do kolejnej Wielkiej Nocy? (…)

  Cały tekst przeczytasz w najnowszym DTS – dostępnym bezpłatnie po kliknięciu linku:  

Reklama