NOWY SĄCZ. Uwaga! Jedzenie za darmo. Ludzie dzielą się żywnością, nie chcą wyrzucać…

NOWY SĄCZ. Uwaga! Jedzenie za darmo. Ludzie dzielą się żywnością, nie chcą wyrzucać…

Sądeczanie dzielą się jedzeniem. Kilka dni temu Krystian Goliński ogłosił, że ma do rozdania kilka kilogramów bananów. Zadeklarował, że podzieli je na kilogramowe porcje i podał namiar:  Berka Joselewicza 2., sklep „Żyj zdrowo”. Zgłosiło się kilkanaście osób. U Justyny banany skończyły jako pyszne ciasto. Ola dostała kilogram plus bonus: batat. Justyna oznajmiła, że banany nie doczekały ciasta, bo były zbyt smaczne. Kasia oddała komuś tofu i parówki wegetariańskie, Anna – 9 opakowań kawy rozpuszczalnej…

Inspiracja przyszła z Krakowa, gdzie od kilku lat działa podobna grupa. Sądecka powstała 5 listopada. Dziś (27 listopada) liczy już 1200 osób.

Marnujemy żywność na ogromną skalę i wydaje mi się, że tego typu inicjatywy mogą być dobrym sposobem, aby ograniczyć skalę tego problemu. Nie chodzi tutaj o pomoc osobom, którym trudno związać koniec z końcem, choć oczywiście jest to jeden z „efektów ubocznych” akcji. Chciałbym, żeby jak najwięcej osób zrozumiało cel: tu nie chodzi ani o biednych, ani o bogatych. Chodzi o nas wszystkich. O to, żeby jedzenie trafiło do kogoś, kto nie zmarnuje, zamiast na śmietnik – mówi w rozmowie z dts24 Krystian Goliński, pomysłodawca inicjatywy.

W społeczności foodsharing Nowy Sącz pojawił się pomysł, aby gdzieś w mieście stanęła lodówka, bądź kilka lodówek, do których można byłoby zanieść to, czego w domowej spiżarni zbywa. Ktoś inny będzie mógł w dowolnym momencie po takie produkty sięgnąć. Dziś wymiana wygląda w ten sposób, że jedni ogłaszają co mają do oddania, inni deklarują chęć skorzystania z produktów i obie strony umawiają się w dogodnym miejscu i czasie. Dzięki lodówce, wymiana mogłaby odbywać się również „bezkontaktowo”.

Oczywiście takie miejsce musiałoby być monitorowane. Czas od czasu ktoś powinien taką lodówkę posprzątać, doglądać, żeby produkty, które do niej trafiają nadawały się do spożycia. Jestem gotów jedną taką lodówkę zakupić osobiście – zadeklarował Krystian Goliński.

Są nawet pierwsze przymiarki gdzie mogłaby stanąć. Zanim jednak pojawi się lodówka służąca wymianie żywności pomysłodawca inicjatywy ma nadzieję, że zyska ona mocne poparcie wśród sądeczan.

Chciałbym przekonać do udziału w tym przedsięwzięciu nie tylko indywidualne osoby, ale i restauratorów, piekarzy, właścicieli niewielkich sklepów. Jeśli wszyscy będą mieli świadomość, że jest sposób na dobre spożytkowanie jakiejś nadwyżki, produktów, którym kończy się termin ważności, to jest szansa, że przynajmniej w Nowym Sączu będziemy marnowali mniej jedzenia – dodaje nasz rozmówca.

Do grupy foodsharing Nowy Sącz dołączysz TUTAJ.

Według danych PROM, (Program Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności) w Polsce każdego roku marnuje się blisko 5 milionów ton żywności. Z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego przeprowadzonych w 2019 r., wynika, że marnujemy jeszcze więcej, bo aż 9 mln ton jedzenia, co uplasowało nas na 5. miejscu w Unii Europejskiej. Aż 60 proc. zmarnowanego jedzenia pochodzi z gospodarstw domowych. Handel i produkcja odpowiadają za 30 proc. marnowanej żywności.  37,2 proc. badanych przyznało się do wyrzucania produktów spożywczych, a aż 70,3 proc. do wyrzucania gotowych, niespożytych posiłków. (źródło: Spidersweb)

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama