Nowy Sącz. Była partnerka zabrała mu córkę, wyjechała za granicę, nie stosuje się do orzeczenia sądu?

Nowy Sącz. Była partnerka zabrała mu córkę, wyjechała za granicę, nie stosuje się do orzeczenia sądu?

Nowy Sącz, zdjęcie

Pan Rafał ma 40 lat, jest mieszkańcem Nowego Sącza. Sąd Rejonowy w Limanowej III Wydział Rodzinny i Nieletnich wydał prawomocne orzeczenie, na mocy którego określił panu Rafałowi kontakty z dzieckiem (13-letnią obecnie córką Wiktorią). Jego zdaniem, matka dziecka, nie stosuje się do orzeczenia. Zabrała córkę zagranicę i do granic możliwości utrudnia kontakty na linii córka – ojciec. On sam w rozmowie z naszą redakcją przyznaje: – Gdyby ktoś mnie teraz zapytał gdzie jest moja córka, jak się ma i czy wszystko u niej w porządku, odpowiedź brzmi: nie wiem – relacjonuje tata dziewczynki w rozmowie z DTS24.

Nakreślenie problemu
Pan Rafał ma pełnię praw rodzicielskich. Jego była partnerka (Agnieszka) weszła w związek z mężczyzną, który przebywał w zakładzie karnym. Gdy ten otrzymał przerwę w obywaniu kary, zbiegł zagranicę. W chwili obecnej jest poszukiwany. W trakcie otrzymanej przerwy, poślubił panią Agnieszkę, przyjął jej nazwisko i ślad po nim zaginął. Chwilę po jego wyjeździe, pani Agnieszka złożyła do sądu w Limanowej wniosek o możliwość wyjazdu z dzieckiem zagranicę. Sąd odmówił, ale kilkadziesiąt godzin później, pani Agnieszka zabrała córkę i opuściła kraj. Taka jest relacja pana Rafała.

– Ja nie zgodziłem się na wyjazd córki zagranicę. Sąd odmówił Agnieszce wyjazdu. Ale ona sama, dwa dni później, opuściła kraj. Zabrała córkę. Udała się do do swojego męża, który przebywa zagranicą i nie wraca do Polski, bo jest osobą poszukiwaną – mówi tata dziewczynki.

Mężczyzna nie ma żadnego problemu z prywatnymi wyborami jego byłej partnerki. Oczekuje od niej tylko jednego: stosowania się do orzeczenia sądu i umożliwienia kontaktu z córką w taki sposób, jaki nakreślił Sąd Rejonowy w Limanowej. O jaki kontakt chodzi mu dokładnie? Możliwość rozmowy telefonicznej lub videorozmowy przez godzinę dziennie, tydzień ferii, dwa tygodnie wakacji oraz święta spędzane na przemiennie. Córka pana Rafała po raz ostatni skontaktowała się z nim w Dzień Ojca, za pośrednictwem aplikacji WhattsApp. Problem trwa już kolejny rok z rzędu. – Córka jest już rozumną dziewczynką, dobrze wie, co się dzieje i dlaczego jej mama zabrała ją zagranicę. Wie, że jej mama ma partnera, który jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości – zaznacza tata dziewczynki w rozmowie z DTS24.

Sąd rozkłada ręce
Pan Rafał nie może przejść do porządku dziennego z faktem, że jego córka dorasta bez realnego kontaktu z nim. Jest zrozpaczony, tęskni za córką, jest mocno zmęczony całą sytuacją. Jak sam przyznaje, w sprawę włączył się Rzecznik Praw Dziecka. On sam starał się wielokrotnie interweniować. Jego zdaniem, w sądach rozkładają ręce. Nikt nie jest mu w stanie pomóc wyegzekwować od matki stosowania się do sądowego orzeczenia. Sprawa jest dynamiczna, w jego opinii nadaje się do interwencji ze strony ogólnopolskich mediów oraz osób decyzyjnych w kraju.

Oficjalnie, córka pana Rafała jest zameldowana w Męcinie, czyli w rodzinnym domu rodziców pani Agnieszki. Ona sama (przed wyjazdem zagranicę) mieszkała w Nowym Sączu przy ulicy Dunajcowej, a wcześniej na Placu Dąbrowskiego. Temat jest rozwojowy. Pan Rafał (jako pełnoprawny tata Wiktorii i osoba posiadająca prawomocne orzeczenie sądu) oczekuje wsparcia, celem wyegzekwowania od matki stosowania się do orzeczeń sądu. Do tematu wrócimy w najbliższym tygodniu, tuż po wysłuchaniu stanowiska sądu oraz matki 13-letniej Wiktorii. Na ten moment wiadomo tyle, że córka Wiktoria, wraz z mamą Agnieszką i jej partnerem, przebywają na terenie Wielkiej Brytanii.

Czytaj także: 11-latek wjechał hulajnogą w rowerzystę. Obaj trafili do szpitala

Fot: nadesłane / Rafał

Reklama