Ferie zimowe 2022 uważamy za otwarte. Jak skrupulatnie obliczyli spece od przemysłu czasu wolnego, nasz region zimą odwiedza blisko 700 tys. gości. Tak przynajmniej było w dawnych, dobrych, przedcovidowych czasach. Jakie będą tegoroczne zimowe wakacje?
Po pierwsze i najważniejsze, jeśli ktoś potrafi się dobrze w życiu zorganizować, albo przynajmniej pracuje w odpowiedniej branży, to dzisiaj jest dla niektórych może i nawet 26. dzień laby. Święta, Nowy Rok, Trzech Króli – dni wolne chadzają stadami, ale kto jeszcze nie czuje się zmęczony relaksem od zajęć obowiązkowych, może się rzucić w wir zimowych atrakcji naszego regionu. Większość na świeżym powietrzu oczywiście – bo przecież po to są góry śnieg – więc raczej bezpiecznych. Tam zaś, gdzie feryjne atrakcje odbywać się będą w przestrzeni zamkniętej, organizatorzy i sami uczestnicy powinni zadbać o sanitarne bezpieczeństwo.
Tradycyjnie właściciele wyciągów, hoteli, restauracji i innych atrakcji czekają na tzw. ferie warszawskie. Nikt już nawet specjalnie nie ukrywa, że z biznesowego punktu widzenia klient ze stolicy jest najważniejszy. Narciarze z Małopolski, która jako pierwsza zaczęła w tym roku feryjny maraton, owszem, przyjadą pewnie równie licznie jak w latach poprzednich, ale większość z nich tego samego dnia wieczorem wróci do domu. To nie wyrzut, to dane statystyczne z wielu ostatnich lat, prowadzone przez Krynicką Organizację Turystyczną.
Ale zimą najważniejszy jest śnieg i wszystko to, co na śniegu można wyczyniać, żeby po kilku godzinach aktywności poczuć, że dobrze spędziło się wolny czas. Zimą lubimy dać sobie w kość. O wyciągach nie ma się co rozwodzić, bo stacje narciarskie w naszym regionie od lat mają swoich wiernych klientów, z różnych powodów przywiązanych do swojego ulubionego stoku. Ale nie wszyscy preferują najprostsze rozwiązania i zjeżdżanie z góry. Inni wolą bieganie na nartach albo narciarskie spacery po górach, ze szczególnym akcentem na podchodzenie pod całkiem strome stoki. Tych jest coraz więcej i dla nich mamy w tym wydaniu sporo dobrych wiadomości.
W pierwszych dniach ferii, w jednym z dużych polskich portali można było przeczytać materiał o szwajcarskim raju dla saneczkarzy. Materiał robił wrażenie, a może nawet budził zazdrość. Nieuzasadnioną. My bowiem, w myśl zasady „cudze chwalicie…”, opowiadamy o saneczkarskim raju, który mamy na wyciągnięcie ręki, w Muszynie. Sankostrady to fantastyczna zabawa nie tylko dla dzieci, a ta opisywana przez nas, ma tę wielką zaletę, że aby zażyć zimowej frajdy, nie trzeba pokonywać setek kilometrów i kilku granic. Jakość porównywalna, wrażenia gwarantowane. A, zostają jeszcze łyżwy, a lodowiska to od kilku lat specjalność nie tylko Krynicy.
Nasze zmęczone pracą i aktywnością fizyczną ciała będą nam też wdzięczne za odrobinę regeneracji – najlepiej w formie masażu i sauny. Bo kiedy, jeśli nie teraz, znajdziemy czas, by zająć się swoim zdrowiem i kondycją? A po całym dniu aktywności porcja rozrywki. Tradycyjnie, jak co roku, DTS jest patronem cyklu imprez i koncertów Krynica Źródłem Kultury (zapraszamy do Pijalni Głównej i odsyłamy do szczegółowego programu). A kto woli czytadła na zimowe wieczory, ten na kolejnych stronach tego wydania znajdzie opowieści, które powinien zaliczyć do lektur obowiązkowych na ferie. Jeśli ktoś myślał, że o legendarnej krynickiej Patrii wie już wszystko, ten po tekście Ireneusza Pawlika zapewne zmieni zdanie. A o Nikiforze wiecie już wszystko? Tak wam się tylko wydawało…
Na szczęście przygotowaliśmy dla Was zimowy niezbędnik feryjny. Życzymy dobrej lektury, a więcej o wypoczynku i najważniejszych sprawach Sądecczyzny przeczytacie na bieżąco na naszym portalu dts24.pl.