Krynica-Zdrój. Miejsce do naładowania baterii na cały rok

Krynica-Zdrój. Miejsce do naładowania baterii na cały rok

Kilka dni temu portal Onet.pl donosił, że turyści są mocno rozczarowani pobytem w Zakopanem. Jest drogo, tłoczno a górale tylko liczą pieniądze i ich zachowanie trudno nazwać gościnnym czy serdecznym. Ciężko odnieść się do tych informacji, ale wiemy jedno: Krynica-Zdrój  takich problemów nie ma.

– Jest dobrze. Wbrew temu, co pokazuje aura za oknem (rozmowa z 6 lutego), ferie są bardzo udane – zapewnia Daniel Lisak kierownik biura Krynickiej Organizacji Turystycznej. – Śnieg na stacjach narciarskich jest, a równocześnie nie ma go na ulicach czy chodnikach, z czego turyści są bardzo zadowoleni, bo nie mają problemów z komunikacją czy spacerami. Ilość gości jest porównywalna z poprzednim rokiem. Jest, może nie bardzo dobrze, ale na pewno dobrze. Ferie jako pierwsze zaczęło województwo mazowieckie, więc od 12 stycznia mieliśmy obłożenie w granicach 75-80 proc., w kolejnym tygodniu wzrosło ono do 85 proc. Na przełomie stycznia i lutego ferie rozpoczęło województwo śląskie, więc obłożenie było największe, nawet w granicach 90 proc. Obecnie, gdy w dużej części Polski zapanowała wiosna, mamy sporo rezygnacji, bo niektórym trudno uwierzyć, że gdy u nich pada deszcz, u nas są dobre warunki dla narciarzy. Jednak gdy warunki pogodowe się zmienią, goście zaczną do nas wracać – relacjonuje Daniel Lisak.

Jak zauważa dyrektor KTO, od czasów pandemii zmieniła się forma wypoczynku w górach.

– Rezerwacje są robione w ostatniej chwili i goście najczęściej wybierają krótsze pobyty, zwykle 4-5 dniowe a nie tygodniowe jak wcześniej. To tłumaczone jest tym, że jest drożej i w hotelach i na stacjach narciarskich, aczkolwiek te podwyżki nie są aż takie jak w innych branżach, choćby spożywczej czy energetycznej – tłumaczy Lisak.

12 lutego ferie zaczynają m.in. województwa lubuskie, świętokrzyskie i małopolskie. To zwykle wiąże się ze spadkiem obłożenia w Krynicy-Zdroju, bo Małopolanie rzadziej wybierają opcję z noclegiem, nastawiając się raczej na jednodniowe wypady na narty, a te z kolei w dużej mierze zależą od aury.

– Mamy jednak sporo osób, które wcale nie zakładają, że udany pobyt w Krynicy to tylko ten, gdy jest śnieg. Jest u nas sporo innych atrakcji. Takim magnesem na pewno jest cykl koncertów Krynica Źródłem Kultury – przekonuje Lisak.

W tym roku (…)

Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu DTS  bezpłatnie pod linkiem:

 

Fot. Konrad Obidziński

Reklama