– Apeluję, abyśmy pamiętali, że walka z koronawirusem jest naszym wspólnym wysiłkiem – powiedział na dzisiejszym briefingu prasowym wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Spotkanie miało związek z coraz poważniejszą sytuacją epidemiczną w naszym województwie – w lipcu potwierdzono tu więcej nowych przypadków zakażenia, niż łącznie w okresie od marca do końca czerwca.

Obecnie wskaźnik zapadalności dla całej Małopolski wynosi 10,36 (liczba przypadków na 10 000 mieszkańców). Jednak w powiecie nowosądeckim jest on równy 29,11, natomiast w Nowym Sączu – 21,84. Okazuje się, że spora część zakażeń na Sądecczyźnie to pokłosie pechowego przyjęcia weselnego w Nawojowej.

Po tym weselu na COVID-19 zachorowały dotąd 272 osoby. Jak podaje Dziennik Polski, Jarosław Foremny (dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie) zaznaczył, że uczestnicy przyjęcia „stali się ogniwami łańcucha procesu epidemicznego”. Stąd zakażenia w jednym ze sklepów sieci Biedronka, w prokuraturze okręgowej, straży granicznej, zakładach pracy: Baso, Ekspert Glass, Fakro, Konspol, Wiśniowski.

Wojewoda Piotr Ćwik podczas briefingu zdradził, że prowadzone są rozmowy, aby w poniedziałek na terenie trzech dużych nowosądeckich zakładów w tzw. wymazobusie prowadzić badania pracowników.

W Małopolsce zlokalizowano 93 ogniska koronawirusa, a 53 z nich służby sanitarne określiły jako istotne. Zakażeń przybywa nie tylko na Sądecczyźnie, ale także m.in. w domach pomocy społecznej w innych częściach województwa. Najgorsza sytuacja panuje w Domu Opieki „Jestem” w Grobli (powiat bocheński), gdzie 112 ze 153 pensjonariuszy jest zakażonych, a 9 osób zmarło.

W związku ze stale zwiększającą się liczbą zakażeń, konieczne może się okazać uruchomienie kolejnego (po Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie) szpitala jednoimiennego, w którym będą hospitalizowane osoby z COVID-19.

– Sytuacja może się dynamicznie rozwinąć. Dlatego tak ważnie jest zachowanie zasad bezpieczeństwa – podkreślił wojewoda.