Piłkarka ręczna. Reprezentantka Polski. Medalistka mistrzostwa naszego kraju. Obecnie Kamila Szczecina, bo o niej mowa, postanowiła na dłużej związać się z niemieckim szczypiorniakiem. We Frankfurcie nad Odrą łączy grę z pracą.

– Postanowiłam w tym roku pomyśleć o przyszłości i połączyłam grę z pracą. Pracuje jako instruktor fitnessu.
Jeżeli chodzi o grę wspieram trzecioligowy klub, który miał aspiracje awansu na wyższy szczebel – przyznaje Kamila w rozmowie z dts.24.pl. –  Ten klub w przeszłości osiągał bardzo dobre wyniki. Był m.in. mistrzem Niemiec. Działacze we Frankfurcie postanowili odbudować żeńską piłkę ręczną. Wszystko szło w dobrym kierunku. Zajmowałyśmy w tabeli trzecie miejsce ze stratą zaledwie dwóch punktów do lidera. Niestety na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu liga została przerwana przez koronawirusa. Końcowa klasyfikacja nie została ustalona. Mój klub złożył podanie i wyraził chęć gry w drugiej lidze. Nie zależnie od władz związku zespół jest budowany na drugą ligę. Póki co nie wiem w jakiej lidze rozpocznę przyszłoroczne rozgrywki. Jeżeli pozostaniemy w trzeciej lidze to oczywiście naszym celem będzie tak jak obecnie walka o awans. Jeżeli zagramy w drugiej lidze postaramy się utrzymać w tej lidze.

Zdjęcie Artur Klym, z archiwum Kamili Szczeciny