Dwie zdziczałe kozy przeżyły ekstremalną przygodę. Na pomoc ruszyli ludzie

Dwie zdziczałe kozy przeżyły ekstremalną przygodę. Na pomoc ruszyli ludzie

Wspinanie się to ulubiona zabawa tego gatunku, już od koźlątka.  Nie wszystkie kozy osiągają jednak mistrzostwo we wspinaczce, jakie jest domeną ich alpejskich i tatrzańskich dzikich krewniaczek. Dwie kozy wiodące od kilku miesięcy półdziki żywot w okolicach Męciny spróbowały jednak swoich sił. Jak się okazało – nieco je przeceniły. Niezbędna okazała się pomoc człowieka. Dwa dni trwała nietypowa akcja strażaków z Limanowej oraz druhów – ochotników z Męciny i Laskowej, której celem było uratowanie dwóch kóz. Zwierzęta utknęły w kamieniołomie w Męcinie. Jedno z nich – w skalnej ścianie na wysokości około 30 metrów.

Do akcji zwerbowano Specjalistyczną  Grupę Ratownictwa Wysokościowego działającą przy limanowskiej jednostce Państwowej Straży Pożarnej.  Wyposażenie w sprzęt wspinaczkowy okazało się w tej akcji kluczowe.

W pierwszy dzień udało się uratować tylko jedno zwierzę. Drugiemu udało się podać siano, po czym akcję przerwano, bo zapadał zmierzch. Koza musiała spędzić noc na skalnej półce. W sobotni ranek akcję wznowiono i w południe była już bezpieczna.

Kozy przeżyły ekstremalną przygodę, strażacy mieli dzięki nim nietypowy i wyreżyserowany przez życie trening.

Tendencja do wspinania się jest jednym z charakterystycznych zachowań kóz (Niżnikowski i wsp. 2007*). Już  jako małe koźlęta bardzo lubią się wspinać i pokonywać przeszkody.

*Niżnikowski R., Kowalski ZM., Strzelec E. 2007. Chów kóz. Oficyna Wydawnicza „HOŻA” – Warszawa, str. 30-31, 107.

zdjęcia: OSP Laskowa

UWAGA! Mamy na Sądecczyźnie niedźwiedzia!

Reklama