W siedzibie klubu Sandecja przy ul. Kilińskiego odbyło się spotkanie mediów z prezesem Arturem Kapelko. O przyszłości jubilata i obchodach jubileuszu mówił też radny, przewodniczący Komisji Sportu UM Dawid Dumana.
Konferencję prasową zdominowały trzy tematy. Pierwszy to Thiago, drugi przygotowanie do rundy wiosennej oraz 110 lat Sandecji.
– Bardzo dobrze, że tak korzystnie udało się wytrasferować Thiago – mówił prezes Artur Kapelko. – Warto przypomnieć, że brazylijski piłkarz trafił do klubu za darmo. Zagrał u nas jedną rudnę. Za jaką kwotę odszedł nie mogę powiedzieć, ale zysk netto jest większy niż koszty, jakie klub poniósł, choćby związane z jego gażą.
– Nie można było osiągnąć lepszego wyniku finansowego?
– Zawsze chce się więcej, ale i tak jesteśmy zadowoleni. Jednak pozyskując tego piłkarza było ryzyko. Klub zdecydował się na taki kontrakt, jaki był. Ale przyklad Thiago pokazuje, że można zarobić i w tym kierunku chcemy działać. Klub to swego rodzaju przedsiębiorstwo, które powinno zarabiać, także na piłkarzach.
– Kto przyjdzie za Brazylijczyka?
– W tej rundzie nikt. Mamy u siebie zdolną młodzież, a jesień pokazała, że warto na nich stawiać. Mam nadzieję, że forma niektórych z nich eksploduje, a wtedy będzie można takiego piłkarza z dużą korzyścią dla niego samego i klubu wytrasferować wyżej.
– A jak wyglądają przygotowania do rundy wiosennej?
– Dzięki sponsorowi, który nie chce by podawać jego nazwisko, jest szansa na obóz w Chorwacji. Ma tam pojechać ok. 30 piłkarzy oraz sztab szkoleniowy. Trener Tomasz Kafarski powiedział, że w kadrze pierwszego zespołu znajdzie się 4 młodych piłkarzy z IV ligi oraz juniorów. Jeżeli wyjazd nie dojdzie do skutku z różnych, niezależnych od nas przyczyn, wtedy zmodyfikujemy plany. Ale mam nadzieję w Chorwacji zespół się znajdzie.
– Wiele się mówi o potencjalnych sponsorach. Ile osób, firm jest tak naprawdę zaintersowanych Sandecją?
– Do tej pory rozmawialiśmy z kilkunastoma zainteresowanymi, a obecnie trwają dyskusje z 3-4. Są to Polacy, ludzie z Unii Europejskiej i spoza. Nie jest łatwo, bo miasto ma też swoje plany. Rozważane są różne warianty. Na przykład czy oddać 51 proc. udziałów, mniej, czy może 99 proc. To trudne rozmowy i negocjacje. Ja nie uczestniczę w tych dyskusjach. Ale jak tutaj powiedział Dawid Dumana rozmowy prowadzone są na różnych płaszczyznach. Teraz kiedy miasto postanowiło powołać do życia spółkę, która zajmie się budowaniem stadionu i budynku Urzędu Miasta, dziś w rachubę wchodzi tylko sprzedaż klubu. My cały czas budujemy markę „Sandecja”. To trudna i czasochłonna praca, ale zawsze się opłaca.
– Sport to pieniądze, a piłka nożna w szczególności. Jak wygląda budżet spółki SA Sandecja?
– Przed nami duże wyzwanie, bo wpływy z miasta są dużo mniejsze niż były. Licząc pieniądze z transferu Thiago, inne związane z samą piłką i grą młodych piłkarzy w I lidze, co może przynieść sporą kwotę, oraz Akademię Sandecja i jej wyróżnienie, to szacujemy, iż mamy budżet zbilansowany w 80 procentach.
Na pytania odpowiadał dziennikarzy też Dawid Dumana, który w klubie zajmuje się m.in marketingiem.
– Warto przypomnieć, że w rundzie jesiennej na 19 rozegranych meczów, Thiago wystąpił w 17, w dwóch wchodził z ławki. Strzelił 2 gole, miał dwie asysty, a w Pucharze Polski raz trafił do bramki rywali.
– Ile będzie sparingów?
– Za nami już jest jeden, a przed zespołem w najbliższą środę o godz. 12.00 na stadionie PWSZ odbędzie się mecz Sandecji z Raesovią, w sobotę w Mielcu ze Stalą, a 29 stycznia, też na PWSZ, z Puszczą Niepołomice.
– Obecny 2020 rok to jubileusz 110 lecia Sandecji. Jakie będą wydarzenia z tym związane?
– W lutym przygotowujemy prezentację drużyny razem z róznymi pokazami. Pracujemy nad maskotką klubową. Na ten temat dyskutujemy z kibicami i zawodnikami. Będą też wakacje z Sandecją połączone z imieninami miasta. Będzie się sporo działo, a dokładniejsze zamierzenia przedstawimy niebawem.