Były bramkarz Sandecji póki co nie zaliczył debiutu

Były bramkarz Sandecji póki co nie zaliczył debiutu

Marek Kozioł, który w maju br. odszedł z Sandecji do Korony Kielce nie wystąpił w meczu 1. kolejki PKO Ekstraklasy.

Jego Korona wygrała w Bełchatowie z Rakowem 1:0 a między słupkami ekipy Gino Lettieriego stanął młodzian Paweł Sokół.

Nie ma już numeru jeden – Matthiasa Hamrola i numeru dwa – Michała Miśkiewicza. I o tę pozycję można mieć największe obawy. Bo zaledwie 19-letni Paweł Sokół być może będzie musiał rozwiązywać problem młodzieżowca w składzie i bycia numerem jeden między słupkami. Ostatni sparing z ŁKS-em Łódź dał nadzieję, że może dać radę. Dla niego to druga próba w Kielcach – można było przeczytać na łamach kieleckiego wydania Gazety Wyborczej przed startem rozgrywek.

Tak też się stało. Dla 19-letniego Sokoła był to dopiero trzeci występ w polskiej ekstraklasie (prócz tego mecz w Pucharze Polski) i drugi z czystym kontem. Młody bramkarz urodzony w Dębicy miał ponadto okazję występować w juniorach i rezerwach Manchesteru City.

Czytaj również: SĄDECKI POMOCNIK Z DEBIUTEM W EKSTRAKLASIE! „TO DOPIERO POCZĄTEK” [WIDEO]

Marek Kozioł ma 31 lat. Dotąd w ekstraklasie zanotował dwa mecze. W ubiegłej kampanii sympatyczny golkiper był jednym z lepszych w Fortuna 1 Lidze – obronił cztery rzuty karne, zagrał w 31 meczach ligowych, w których aż szesnaście razy nie wpuścił gola. W drugiej serii gier Korona Kielce podejmie u siebie Legię Warszawa (niedziela 28 lipca, godz. 15).

Warto nadmienić, że w potyczce z Koroną w barwach Rakowa wystąpił inny były bramkarz Sandecji Michał Gliwa.

Odwiedź konto autora na Twitterze

Fot. R.Szurek

Reklama