Artur Sejud, wychowanek Zawady Nowy Sącz, jeden z najlepszych bramkarzy jaki urodził się i wychował w naszym mieście postanowił zainwestować w biznes. Otworzył szkółkę bramkarską – AS.
– Piłkarz, zawodnik, właściciel szkółki bramkarskiej. Co jest trudniejsze?
– Trudno porównywać funkcję piłkarza, trenera czy właściciela akademii bramkarskiej. Każda z tych funkcji jest inna, ale na pewno we wszystkich tych dziedzinach trzeba włożyć maksimum zaangażowania i wykonywać ciężką pracę, żeby osiągnąć sukces – mówi.
– W Nowym Sączu działa wiele szkółek. Także tych bramkarskich. Kto trenuje u Ciebie? – pytamy.
– Prowadząc zajęcia koncentruję się tylko i wyłącznie na swojej pracy. Co jakiś czas pojawiają się nowe pomysły, które chcę realizować i za każdym razem podnosić sobie poprzeczkę, aby moi podopieczni rozwijali się i osiągali sukcesy. Nad założeniem Akademii Bramkarskiej zastanawiałem się od dłuższego czasu. Szczerze mówiąc duży wpływ na podjęcie tej decyzji miała osoba najbliższa mojemu sercu, Ania, która wspiera mnie i przekonała do działania. Dzisiaj wiem, że był to bardzo dobry pomysł. Ćwiczy u mnie wielu zawodników, chłopaków, którzy chcą zajść wysoko w bramkarskim rzemiośle.
– Jeszcze nie tak dawno byłeś trenerem. Nie ciągnie Ciebie, aby ponownie stanąć w trenerskim boksie jako pierwszy szkoleniowiec?– Obecnie łączę dwie funkcje: trenera Akademii Bramkarskiej AS oraz trenera piłki nożnej kobiet w Klubie Sportowym Starówka Nowy Sącz. Nie ukrywam, że prowadzenie zespołu daje mi dużą satysfakcję, dlatego też staram się rozwijać w tym kierunku, robiąc kolejne kursy trenerskie. W międzyczasie pojawiła się propozycja poprowadzenia drużyny seniorskiej. Ale póki co rozmawiamy.
– W bliskim Tobie z uwagi na grę Motorze Lublin pojawił się znany i na naszym terenie potentat finansowy – Zbigniew Jakubas. Gdyby pojawiła się oferta z Lublina to..?– Gdyby będzie taka propozycja, wtedy będę się nad nią zastanawiał. Póki co w stu procentach angażuję się w pracy trenerskiej, zarówno w Akademii jak również w drużynie piłkarskiej kobiet.