Arteterapia, czyli o sztuce, która leczy

Arteterapia, czyli o sztuce, która leczy

dr hab. Iwona Bugajska-Bigos, PWSZ Nowy Sącz

Rozmowa z dr hab. Iwoną Bugajską-Bigos, profesorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, kierownikiem Zakładu Edukacji Artystycznej i Sztuk Wizualnych

– To wydanie DTS w całości poświęcamy tematowi zdrowia. Choć Instytut Zdrowia uczelni zdecydowanie łatwiej się wpisuje w to zagadnienie, to jednak chciałabym wywołać do odpowiedzi panią profesor z Instytutu Pedagogicznego, gdzie odbywają się ciekawe zajęcia wpisujące się w tę tematykę równie mocno. Mam na myśli artoterapię.

– Może na początek małe sprostowanie. Termin, którego pani użyła – artoterapia, rzeczywiście był stosowany u nas w kraju na początku lat 90. ubiegłego wieku. Niemniej, podobnie jak kulturoterapia, nie przyjął się tak mocno jak arteterapia, z angielskiego art therapy. I tym terminem się posługujemy.

– Arteterapia, czyli terapia przez sztukę? Każdy rodzaj sztuki, czy mówimy tu tylko o sztukach plastycznych?

– Na świecie przez art therapy rozumie się terapię właśnie przez sztuki plastyczne, sztuki wizualne. Inne dziedziny jak taniec, teatr są traktowane osobno. Mamy tam więc dance therapy, play therapy, drama therapy. W Polsce najczęściej arteterapia rozumiana jest w szerokim ujęciu. Za arteterapię uważa się więc nie tylko terapię przez sztuki plastyczne, ale i inne dziedziny. Niemniej w ścisłym rozumieniu i tłumaczeniu (tzw. wąskiej definicji) arteterapia to terapia za pomocą sztuk plastycznych czy terapeutyczne zastosowanie sztuk plastycznych. Tak rozumianą arteterapię wprowadzamy do naszych studiów.

Zajęcia z zakresu arteterapii zaplanowane są obecnie na studiach I stopnia – Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych oraz II stopnia – Projektowanie zorientowane na użytkownika nowych mediów. Ostatni wymieniony kierunek to nowość w ofercie naszej uczelni, na utworzenie którego zgodę otrzymaliśmy w lipcu. W zakresie kierunku przygotowaliśmy zajęcia o nazwie sztuki wizualne w arteterapii, jako rozszerzenie oferty ukazujące możliwości nowoczesnego wykorzystania sztuki. Będzie to arteterapia na bardziej zaawansowanym poziomie, z zastosowaniem nowych mediów i technologii.

Warto też dodać, że wiedzę na temat arteterapii przekazujemy również studentom innych kierunków w Instytucie Pedagogicznym. Absolwenci, którzy uczą w szkołach, w przedszkolach, mają więc możliwość wykorzystania poznanych elementów arteterapii w swej pracy. Dobrze, że ta wiedza jest rozpowszechniana, bo to szalenie ważne zagadnienie, a korzyści, jakie wypływają z niego są ogromne.

– Pani profesor jest, można powiedzieć, ambasadorem Polski, jeśli chodzi o arteterapię. Należy Pani do międzynarodowej organizacji zajmującej się tym zagadnieniem – Federation of European Art Therapists, jako jeden ze współzałożycieli, prowadzi liczne badania w tym zakresie. Jakby mogła Pani na konkretnych przykładach wykazać, jak arteterapia może wpływać na nasze zdrowie? Gdzie ukrywa się ten terapeutyczny potencjał? Czy zajęcia plastyczne w szkole to już arteterapia?

– Myślę, że „ambasadorem” to za dużo powiedziane. Podczas pracy z dziećmi w szkole szybko zauważyłam, że zajęcia plastyczne mają szczególne znaczenie dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych – czy to z niepełnosprawnością ruchową, intelektualną, czy cierpiących na inne jednostki chorobowe, które w jakiś sposób je ograniczają. Często działalność plastyczna była dla nich sposobem komunikowania się z innymi osobami, dzięki czemu wzrastało w nich poczucie sprawstwa i wiary w siebie, poprawiało się samopoczucie. Dzieci te, dzięki aktywności plastycznej wspaniale się rozwijają, wykazując swoją kreatywność. Obrazem komentują świat. Ale co odróżnia arteterapię od działań stricte plastycznych? Jeżeli mówimy o zajęciach w szkole, to ich wymiar wiąże się z nabywaniem konkretnej wiedzy, rozwijaniem określonych umiejętności. Posiadają dużą wartość wychowawczą i często terapeutyczną, jednak wiążą się również z systemem oceniania.

– A to bywa stresujące.

– Na szczęście podstawa programowa określa, że na tego typu zajęciach należy zwracać uwagę na wkład pracy dziecka, a nie jedynie na finalny efekt, który – z uwagi na możliwości psychofizyczne każdego ucznia – może być różny. W arteterapii element oceniania jest w ogóle wyeliminowany, nie ma tu bowiem żadnego wartościowania. Co więcej, arteterapia umożliwia szeroką swobodę wypowiedzi twórczej. Prowadzący zajęcia może określić ramy tematyczne, zaproponować technikę pracy, ale ostatnie słowo i tak należy do uczestnika. Warunkiem w arteterapii jest dobrowolne uczestnictwo w zajęciach. Nikt nikogo nie może do nich zmusić.

– Arteterapia sprawdza się tylko w przypadku osób upośledzonych?

– Przepraszam, ale nie stosujemy takiego terminu, mówimy: osób z niepełnosprawnością intelektualną albo w przypadku edukacji szkolnej, szerszy termin – uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych.

– Sformułowanie, którego użyłam stygmatyzuje?

– Tak, i to bardzo. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze do niedawna to określenie funkcjonowało nawet w oficjalnych dokumentach, niemniej jest ono bardzo niefortunne.

– Będę pamiętać. Zatem arteterapia jest adresowana tylko do takich osób?

– Nie! Arteterapia ma coraz większe zastosowanie w edukacji, rozwoju osobowym każdego człowieka. Wzbogaca wszelkie formy wspierania rozwoju, jak i różnych terapii, co mam okazję obserwować podczas organizowanych międzynarodowych projektach, w których biorą udział i osoby w pełni zdrowe, nasi studenci, jak i osoby z niepełnosprawnościami. W rozbudowanych projektach proponujemy temat-zagadnienie, wokół którego wszyscy na tych samych zasadach tworzą prace, które później prezentujemy w monografiach naukowych i na wystawach.

– Z jakim odbiorem spotykają się prace waszych gości?

– Prace osób niepełnosprawnych potrafią poruszyć każdego widza. Zachwycają poziomem nie tylko artystycznym, ale głębią przekazu i komunikatem. Realizując projekt „Marina – wolność absolutna”, poświęcony twórczości ikony sztuki współczesnej Mariny Abramović, której prace mają charakter konceptualny, trudny w przekazie – byliśmy pod wrażeniem jak młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej MADA w Nowym Sączu wspaniale potrafiła wyczuć sedno tematyki. Efektem były bardzo dojrzałe i oryginalne prace młodzieży z WTZ.

– Uczestnik wystawy wie, kto stworzył daną pracę?

– Wszystkie prace są wystawiane i publikowane na tych samych zasadach. Nasze projekty mają charakter inkluzyjny.

– To znaczy?

– To nie są projekty integracyjne, bo mam nadzieję czas integracji z osobami niepełnosprawnymi mamy już za sobą, ale właśnie inkluzyjny, czyli włączający. Włączamy te osoby do naszych projektów, tak jak już powiedziałam, na takich samych zasadach. Wracając do pani pytania o wartości terapeutyczne – prosimy uczestników projektów, aby opatrzyli swoją pracę krótkim komentarzem. Wypowiedzi osób niepełnosprawnych zadziwiają swoją celnością i głębokim zrozumieniem sedna projektu. Kiedy realizowaliśmy pierwsze projekty, nasi studenci opatrywali swoje prace komentarzami, które odnosiły się do ich problemów życiowych, rozterek charakterystycznych dla młodzieży. Tymczasem komentarze osób niepełnosprawnych były pełne życia i radości. Podkreślali, jak są szczęśliwi w danej chwili, że biorą udział w zajęciach. Cieszyło ich wszystko, potrafili dostrzec, że zaświeciło słońce.

– Żyją tu i teraz.

– Dokładnie tak. Dlatego tego typu praca jest dla mnie ogromną przyjemnością i zaszczytem. Chciała pani usłyszeć też jakiś przykład. Przed oczami staje mi uczestnik, który miał czterokończynowy niedowład. Pomimo swoich ograniczeń, był on w stanie stworzyć bardzo ciekawą kompozycję – oczywiście bardziej o charakterze abstrakcyjnym niż przedstawieniowym. Było to bardzo wzruszające. W pracy pomagali mu studenci, którzy maczali pędzel w farbie i podawali do rąk, wspomagając jego ruchy. Inny mężczyzna, z uwagi na swoje ograniczenia ruchowe, odmówił udziału w warsztatach. Niemniej cały czas przyglądał się temu, co robimy. Został poinformowany, że w każdej chwili może dołączyć do zajęć, do których w końcu się przełamał. Stan zdrowia pozwalał mu tworzyć jedynie kuliste formy na papierze. Obserwowaliśmy ze studentami z zachwytem, jak stopniowo ich kolorystyka z ciemnych i ponurych staje się coraz bardziej jasna i kolorowa. W mej pamięci jest też osoba z zespołem Downa, której zmarła mama. Odmówiła mieszkania u dalszej rodziny, wolała zostać sama. Kontakt werbalny z nią był prawie niemożliwy. Widać było, że odczuwa ogromny ból po stracie matki. Na zajęciach z arteterapii namalowała swoją mamę na wzór ikon. Stworzyła obraz kobiety w aureoli, w pięknej, ozdobnej ramie. Z pomocą opiekunów, którzy znali ją lepiej opatrzyła tę pracę komentarzem – „Mama w niebie”.

– Tak poradziła sobie ze swym smutkiem?

– Tak zakomunikowała, co się z nią dzieje, w jakim jest stanie, poinformowała o swym cierpieniu, ale też nadziei, że mamie jest dobrze. Arteterapia daje więc możliwość komunikowania i rozwijania swoich umiejętności w tym zakresie, przełamywania barier. Natomiast bez względu na to, czy mamy do czynienia z osobą z niepełnosprawnością czy zdrową, arteterapia dąży do pozytywnej zmiany w wielu obszarach, co jest jej podstawą. Należy też dodać, że do arteterapii coraz częściej wchodzą nowe technologie, w czym odnajdują się bardzo dobrze uczestnicy zajęć.

Z powyższych względów, włączając arteterapię do zajęć na proponowanych przez nas kierunkach kształcenia, chcemy pokazać studentom nowe postrzeganie sztuk wizualnych i ich szeroki zakres wykorzystania zawodowego. W obszarze arteterapii pracuje już kilku naszych absolwentów studiów pierwszego stopnia. Studenci Projektowania zorientowanego na użytkownika nowych mediów oraz Edukacji artystycznej w zakresie sztuk plastycznych będą więc mieli sposobność poznania możliwości wyrazowych sztuk wizualnych w innym wymiarze.

Wejdź na nasz kanał YT STUDIO DTS i dowiedz się więcej o nowym kierunku studiów II stopnia PWSZ w Nowym Sączu – PROJEKTOWANIE ZORIENTOWANE NA UŻYTKOWNIKA NOWYCH MEDIÓW

Prace uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej MADA w Nowym Sączu, biorących udział w międzynarodowym projekcie artystyczno-naukowym „Marina – wolność absolutna”

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama