Obok Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu pojawiły się wozy strażackie. To wzbudziło zainteresowanie naszych Czytelników. Okazuje się, iż sprawcą zamieszania był pył.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 13. W lecznicy włączył się czujnik, który wywołał alarm pożarowy.
– Na jednym z oddziałów trwają prace przy instalacji klimatyzacji i tam właśnie dostał się pył do czujki. Miała ona być wyłączona, niestety pracownicy zapomnieli o tym – poinformowała naszą redakcję Agnieszka Zelek-Rachtan, rzeczniczka nowosądeckiego szpitala.
Placówka znajduje się w systemie ,,bezpieczeństwa”, więc jeśli czujnik wyśle sygnał, informację o zagrożeniu otrzymuje Państwowa Straż Pożarna i natychmiast pojawia się pod obiektem kilka zastępów strażackich. Tak stało się i tym razem.
Alarm na szczęście okazał się fałszywy