IV liga. Smutno w Rytrze

IV liga. Smutno w Rytrze

Nie takiego otwarcia nowego sezonu spodziewali się kibice Popradu Rytro, którzy oglądali mecz zza płotów, bo zgodnie z zarządzeniem władz mecz odbył się bez udziału publiczności.

Poprad Rytro – Orkan Szczyrzyc 1:2 (1:1)
1:0 Janik 12, 1:1 Franczak 24, 1:2 Krywoborodenko 69
Poprad: Bieniek: Dziedzina, Pawlik, Dzięciołowski, Buk, Janik, Klóska (76 Nowakowski), Kołbon (60 Nika), Kopeć (80 Izwroski), Duda (60 Nika), Poczkajski.
Orkan: Kordeczka: Janecki, Wąsowicz, Jurek, Śliwa, Jamrozy (70 Sosnowski), Gargas, Wsół (46 Tabor), Sroka (55 Krywoborodenko), Franczak, Sajdak (70 Boczoń).

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, którzy grali szybko przeprowadzając ciekawe akcje. Po jednej z nich Janik zdobył gola. Wydawało się, że Poprad jest w stanie osiągnąć sukces, ale rywale ani myśleli pasować. Po kwadransie gry zaczęli śmielej atakować co przyniosło wyrównanie w 24 minucie, a zdobywcą gola był Franczak.

Po przerwie obraz gry się zmienił. To zespół ze Szczrzyca osiągnął sporą przewagę. Na bramkę Bieńka sunął atak za atakiem. Efektem tego był gol Krywoborodenki, który 10 minut wcześniej zmienił Srokę. Po akcji prawą stroną boiska zawodnik Orkana otrzymał podanie i z narożnika pola bramkowego mocno strzelił obok interweniującego bramkarza Popradu. Rywale mieli szanse na podwyższenie wyniku, ale brakowało precyzji. Gospodarze próbowali wyrównać jednak mnożyły się niecelne podania oraz niedokładne dośrodkowania.

W efekcie Poprad przegrał pierwszy mecz sezonu 2020/2021.

Reklama