5 lat Małopolskich Szlaków Turystyki Kolejowej, czyli parowozem w piękny rejs…

5 lat Małopolskich Szlaków Turystyki Kolejowej, czyli parowozem w piękny rejs…

Ku końcowi ma się piąty już sezon pod parą. W 25 kursach pociągu retro, jak co roku, uczestniczyło kilka tysięcy pasażerów z różnych zakątków zarówno Polski jak i Europy. Pociąg pod parą znów zawitał na najpiękniejsze trasy kolejowe w Małopolsce. Atrakcji podczas przejazdów nie brakowało.

Przejazdy pociągiem retro od 2015 roku organizuje Nowosądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei oraz spółka PKP Cargo przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Każda taka wycieczka to bardzo duże i wymagające przedsięwzięcie organizacyjne, w które zaangażowane jest całe mnóstwo osób, nie tylko działacze i wolontariusze Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, ale również pracownicy PKP oraz Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce, skąd wypożyczany jest zabytkowy tabor. Niezbędny do przejazdu kursu pociągu retro jest uzgodniony co do sekundy rozkład jazdy, wszelkie zgody i pozwolenia oraz spełnienie wszystkich wymaganych norm bezpieczeństwa. Pasażerów wiezie przecież parowóz napędzany silnikami parowymi sprzed lat.

– Musimy zadbać o wszystko w najdrobniejszych szczegółach, by pasażerowie byli zadowoleni i miło spędzili dzień na naszych wycieczkach – mówi Łukasz Wideł, wiceprezes Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei.

 

Z kartonowym bilecikiem

Górzyste i bogate w piękne widoki trasy kolejowe zachęcają, by kupić kartonikowy bilet, zająć w miejsce w zabytkowym wagonie z lat 30., 40. lub 50. XX wieku i ruszyć tę w niezwykłą podróż w czasie, do epoki parowozów.

Inauguracja tegorocznego sezonu miała miejsce w maju. Pierwszy pociąg retro w 2019 roku, we współpracy NSMK ze Stowarzyszeniem Kolej Beskidzka, pojechał po historycznym odcinku Galicyjskiej Kolei Transwersalnej z Chabówki do Żywca a dalej do uroczej wsi Jeleśnia. Po drodze zatrzymał się na stacjach: Sucha Beskidzka, Hucisko, Jeleśnia i Żywiec Sporysz.

Tradycyjnie nie zabrakło wiosennych i jesiennych kursów Doliną Popradu, do Piwnicznej-Zdroju, Muszyny i Krynicy-Zdroju. Były spotkania z lokalną kulturą i pyszną kuchnią. Turyści jadący składem, mieli możliwość zwiedzenia Muzeum Regionalnego i Ogrodów Sensorycznych w Muszynie, wizyty na Górze Parkowej, na deptaku, w Starym Domu Zdrojowym czy też Pijalni Głównej w Krynicy-Zdroju.

 

Bicie rekordu

Udała się również ósma już edycja cyklicznej imprezy pt. „Kolej na Majówkę! Parowozem przez Galicyjską Kolej Transwersalną” oraz bicie rekordu w śpiewaniu piosenki kolejowej podczas VII Galicyjskiego Pikniku Kolejowego, który odbył się 16 czerwca na stacji PKP w Dobrej. W tym roku był to utwór „Remedium” (Wsiąść do pociągu) z repertuaru Maryli Rodowicz. W trakcie imprezy prowadzono rozmowy podczas specjalnego kolejowego panelu dyskusyjnego, można było również spróbować regionalnych potraw czy zakupić rękodzieło. Wystąpiła również grupa rekonstrukcyjna projektu „Odkrywcy historii”. Pociąg retro zabrał pasażerów dodatkowym kursem do Kasiny Wielkiej. Na zakończenie VII Galicyjskiego Pikniku Kolejowego wystąpił zespół Wołosatki z Kielc.

Amatorzy kolejowych wojaży w stylu retro udali się również tradycyjnie szlakiem papieskim do Wadowic. Dla wielu osób była to sentymentalna i wzruszająca podróż śladami papieża Polaka, Jana Pawła II.

 

Pociąg do Żabna

Nowością 2019 roku był natomiast pociąg do Żabna. – Mimo, że jeździmy raczej po „utartych” już trasach, staramy się, by nasze przejazdy były atrakcyjne, by co roku pojawiała się jakaś nowa jakość. Tym razem była to udana podróż do Żabna, dokąd, od siedmiu lat, nie pojechał żaden pasażerski pociąg. Z dwóch kursów naszego pociągu retro skorzystało łącznie ponad sześciuset pasażerów a towarzyszyły im występy zespołu jazzowego Leliwa Jazz Band – mówi prezes Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, Maciej Fijak.

Lokomotywa parowa Ty42-107 z 1946 roku przejechała trasą z Tarnowa do Żabna, fragmentem tzw. „Szczucinki” (linia Tarnów – Szczucin). Regularny ruch pasażerski na tej linii, oddanej do użytku w 1906 roku, liczącej niecałe 49 km, został zlikwidowany w roku 2000.

 

W stylu międzywojennym

W trakcie przejazdów pociągów retro organizowanych przez stowarzyszenie z Nowego Sącza, nie brakowało muzyki. Czas umilali turystom na wybranych kursom artyści: rodzinna kapela góralska „Jontki” z Żywca, wspomniana już, założona w 1978 roku kapela jazzowa „Leliwa Jazz Band” oraz, po raz pierwszy, miłośnicy poezji śpiewanej (ale także tej zwykłej) z Sądeckiego Klubu Literackiego.

Natomiast przejazd pociągu z Nowego Sącza do Biecza, przez Stróże i Gorlice, odbył się w stylu dwudziestolecia międzywojennego. Największe przeboje z tamtych lat, z repertuaru między innymi Hanki Ordonówny czy Mieczysława Fogga, wykonali soliści: sopranistka Joanna Trafas oraz solista Opery Krakowskiej Jerzy Wójcik. Wcielili się oni w role Hanki Ordonówki, Zuli Pogorzelskiej, Eugeniusza Bodo. Na postojach pociągu podróżni kołysali się a nawet tańczyli w rytm nieśmiertelnych przebojów takich jak: „Powróćmy jak za dawnych lat”, „Odrobinę szczęścia w miłości”, „Gdybym był bogaty”, „Tango Milonga”.

DTS do poczytania

Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej to jednak nie tylko parowóz. To również młodsze, lokomotywy spalinowe. Mogli się o tym przekonać uczestnicy wakacyjnych, niedzielnych pociągów z Nowego Sącza do Chabówki. Kursowała wówczas historyczna lokomotywa spalinowa SM42-1006 z lat 70. XX wieku oraz odrestaurowane wagony pasażerskie z lat 30.

i 60. XX w. O atrakcjach regionu opowiadali przewodnicy Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Tradycyjnie wolontariusze NSMK rozdawali podróżnym gazety i pamiątki, w tym specjalne wydania „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” – egzemplarze „Gazety do Pociągu”.

11 listopada uczestnicy „Pociągu wolności” świętowali 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, między innymi śpiewając wspólnie „Mazurka Dąbrowskiego”. Była również okazja by zobaczyć wagon towarowy, zapoznać się z umundurowaniem i sprzętem żołnierzy z czasów I wojny światowej, które prezentowali rekonstruktorzy z Grupy Rekonstrukcji Historycznej nowosądeckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, spotkać marszałka Józefa Piłsudskiego oraz oberleutnanta Franza von Nogaya wraz z papugą. Nie zabrakło także wojskowej grochówki.

Przed nami już ostatni w tym roku kurs pociągu retro, w niedzielę 8 grudnia, z Chabówki do Rabki Zdroju i Mszany Dolnej. Wszystkich grzecznych podróżnych (dzieci i dorosłych) odwiedzi wówczas święty Mikołaj.

 

Chętnych nie brakuje

Mijający sezon należy zdaniem organizatorów do udanych. Podobnie jak latach poprzednich, pociągiem jechali cudzoziemcy: grupa około trzydziestu Anglików, a także Niemcy, Czesi, Słowacy, Węgrzy i Ukraińcy. Turystyka kolejowa cieszy się bowiem niesłabnącym zainteresowaniem nie tylko wśród Polaków.

– Często odbieramy telefony od osób z pytaniami, czy można dostać jeszcze bilety i wiele razy zdarza się nam odmawiać, bo tych biletów niestety już nie ma. Pasażerowie rezerwują je przez Internet często z dużym wyprzedzeniem i na brak chętnych naprawdę nie narzekamy – podkreśla Łukasz Wideł.

Czy w 2020 roku również będzie można jeździć koleją pod parą? Czas pokaże. Jak do tej pory, przez wszystkie lata, Nowosądeckie Stowarzyszenie Miłośników Kolei wraz z partnerami, zorganizowało łącznie ponad 130 przejazdów pociągów retro.

Realizacja przejazdów pociągiem retro była możliwa dzięki dotacji przeznaczonej przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, w ramach konkursu z dziedziny turystyki „Małopolska Gościnna”. Szczegóły na temat projektu Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej oraz samych pociągów retro można znaleźć na stronie internetowej: www.kolejegalicyjskie.pl

Agnieszka Małecka

Fot. Adrian Maraś/NSMK.

 

Reklama