– Nie był to wymarzony debiut w roli trenera Sandecji – przyznał na pomeczowej konferencji prasowej opiekun beniaminka z Nowego Sącza Kazimierz Moskal.
– Mecz także nie był dobry w naszym wykonaniu. Rywal wygrał zasłużenie, za błędy w piłce nożnej trzeba płacić. My popełniliśmy ich sporo. Ta 44 minuta była przełomowym momentem spotkania. Przegrywając dwoma golami chcieliśmy wyjść na drugą połowę i powalczyć, ale szybko okazało się, że już po wszystkim. Później, po dwóch kolejnych golach Pogoni w zasadzie nie było już czego zbierać – dodał.
– Jest ciężko, ale zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek rywalizacji. Do ostatniej kolejki będziemy musieli się bić o punkty. Musimy szybko zapomnieć o tej porażce i dobrze przygotować się do następnego piątkowego pojedynku z Koroną Kielce (godz. 18 w Niecieczy) – zakończył trener Kazimierz Moskal.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. Sandecja.TV