Olimpia się zwija. Kto następny?

Olimpia się zwija. Kto następny?

Dyscypliny halowe nabierają tempa. Trwają rozgrywki od siatkówki, po koszykówkę i piłkę ręczną. Przez wiele, wiele lat dzięki drużynie MKS Beskid, później Olimpia/Beskid, Nowy Sącz był znany w Polsce dzięki tej ostatniej dyscyplinie. Niestety to się zmieniło.

W I lidze (bo tam ostatnio panie grały) już odbyło się 6 kolejek. Próżno szukać zespołu Olimpii w terminarzu. Z powodów finansowych praktycznie klub przestał istnieć. Blisko 700 tys. zł zadłużenia spowodowało, że władze miasta postanowiły wstrzymać (i słusznie) dotacje. Klub jeszcze ponoć istnieje. Grają juniorki – ale to raczej drużyna IV LO. Drużyny seniorek nie ma. Wydaje się nawet, iż  stało się tak ku radości niektórych wpływowych ludzi.

Oczywiście pozostaje problem zadłużenia, które trzeba spłacić.

Chętnych do objęcia sterów klubu Olimpia (bo o Beskidzie już dawno słuch zaginął) nie ma. Trwają poszukiwania chętnego na stanowisko prezesa, bo sprawa nagli, a za drzwiami stoją dłużnicy oraz ci, którzy długi ściągają. Ponoć z przymusu ktoś zostanie wyznaczony. W ratuszu już krąży z ust do ust jego nazwisko.

Sytuacja Olimpii właściwie jest już rozwiązana. Klub znika, nie będzie trzeba go dofinansować, martwić się jego porażkami, rzadziej sukcesami. Problem z głowy. Ale czy o to chodzi?

Teraz rodzi się pytanie: kto następny. Bo jak powiedział jeden ze znanych przedstawicieli miasta – najważniejszy jest sport masowy (w domyśle szkolny). Bo niewiele kosztuje.

A jakby było pięknie, gdyby Sandecja spadła do II ligi… Odpadnie wtedy nie tylko budowa, ale nawet modernizacja stadionu, w tym wykonanie podgrzewanej murawy (obowiązek w I lidze w najbliższym czasie).
Marząc dalej: gdyby tak z lig, nawet tych młodzieżowych, wycofali się koszykarze, koszykarki, siatkarki, siatkarze, piłkarki ręczne UKS 2, gdyby tak jeszcze przestali trenować pływacy. Ach, byłoby pięknie…

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama