Nowy Sącz: kto strzela do zwierząt?

Nowy Sącz: kto strzela do zwierząt?

Wczoraj ( 9 października) w godzinach wieczornych do kliniki weterynaryjnej przyszła kobieta z kotką. Zwierzę było ranne. Ktoś to niego strzelał. Na szczęście zwierzak przeżyje, ale jak mówi weterynarz, nie był to pierwszy tego typu przypadek. 

– Kotka obecnie jest hospitalizowana, w stanie stabilnym, interesuje się otoczeniem, badanie morfologii wskazuje na prawidłowy hematokryt, nie mamy oznak stanu zapalnego. W badaniu USG nie stwierdziliśmy krwawienia w jamie brzusznej. Rokowanie jest jeszcze ostrożne, przez około 48 godzin – mówi Maciej Serwin.

Kotka miała uszkodzoną śledzionę oraz rozerwane mięśnie jamy brzusznej. Weterynarz przyznaje, że przypadki postrzelonych zwierząt nie są wcale rzadkością. Sam interweniuje w takich przypadkach około 10 razy w roku. Jeszcze częściej śruty wykrywane są w ciele zwierzęcia podczas przypadkowych badań RTG, i wówczas okazuje się, że zwierzę zostało w przeszłości postrzelone…

– Przebieg i skomplikowanie operacji po postrzeleniu zależne jest ściśle od lokalizacji oraz ilości pocisków. Zazwyczaj operacje po postrzałach klatki piersiowej i jamy brzusznej należą do najtrudniejszych technicznie zabiegów i wymagają dobrego zespołu lekarzy, personelu pomocniczego oraz bardzo dobrego wyposażenia sali operacyjnej. Jeśli w trakcie postrzału ulega uszkodzeniu narząd miąższowy ( nerka, wątroba, śledziona ) to zabieg musi być wykonany w bardzo krótkim czasie. Jeżeli pocisk uszkadza serce, duże naczynia krwionośne, czy aortę, zazwyczaj takie zwierzę umiera w ciągu kilku minut, pomoc wtedy jest niemożliwa – mówi specjalista

Postrzeleniu towarzyszy ogromny ból…

Z ustawy o ochronie zwierząt wynika, iż osoba która podejmie się czynu zabicia, uśmiercania, uboju zwierząt lub znęcaniu się nad nimi podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca czynu działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Fot: Maciej Serwin

Reklama