Radny Józef Hojnor próbował przekonać radnych do debaty dotyczącej klubu Sandecja. Chciał, aby doszło do dyskusji podczas wtorkowej sesji Rady Miasta. Według przewodniczącego Rady miasta Krzysztofa Głuca do debaty nie doszło z powodów formalnych. Sandecja otrzymała za to z budżetu miasta 2,5 mln zł.
Radni głosowali dziś nad nad przekazaniem dodatkowych 2,5 milionów złotych z budżetu miasta dla Sandecji, która ledwo utrzymuje się w I lidze.
– Przewodniczący Rady Miasta nie ma uprawnień, aby kontrolować klub Sandecja. Kwota 2,5 mln zł to kwota wynikająca z bieżącej działalności i ma znaczenie dla funkcjonowania klubu teraz. Natomiast co do organizacji, sposobu działania to jest kwestia rozmowy z Panem Prezydentem. Sandecji nie najlepiej się wiedzie, ale kiedyś zdecydowano, że będzie klubem miejskim. Z tym wiąże się pewien obowiązek miasta, trzeba wziąć odpowiedzialność za funkcjonowanie klubu – mówił Przewodniczący Rady Miasta Krzysztof Głuc.
Krzysztof Głuc podkreślał, że najlepszym wyjściem byłoby pozyskanie sponsora tytularnego czy współwłaściciela, tak aby miasto mogło partycypować w kosztach, jednak będzie to niełatwe w obecnej sytuacji, gdy Sandecja przegrała kolejny mecz i w sezonie 2022/2023 zajmuje przedostatnie, 17 miejsce z 4 zwycięstwami, 11 remisami i 13 porażkami na koncie. Do końca rozgrywek zostało jeszcze 6 kolejek. Sandecja ma już tylko teoretyczne szanse na utrzymanie, bo do II Ligi spadają 3 ostatnie zespoły z tabeli.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel przekazał już, że 28 kwietnia o 12.00 w Ratuszu odbędzie się spotkanie informacyjne o sytuacji w Klubu Sandecja.
Czytaj także: Poziom wody w rzekach może przekroczyć stany ostrzegawcze
