Andrzej Czerwiński: rząd nie ma swoich pieniędzy. Daje to, co wcześniej zabiera

Andrzej Czerwiński: rząd nie ma swoich pieniędzy. Daje to, co wcześniej zabiera

Przyczyną wzrostu cen jest świadczenie 500+, a polska rodzina wydaje w ciągu miesiąca na podstawowe produkty i usługi znacznie więcej pieniędzy niż cztery lata temu – przekonywał dziś poseł Andrzej Czerwiński, który przy sądeckim Maślanym Rynku spotkał się z mediami i wystawił tablicę, na której porównał ceny produktów obecne – z tymi sprzed lat. 

-Wszyscy jesteśmy świadkami propagandy sukcesu. Mówi się, że żyje się łatwiej, że każdy otrzymuje dodatkowe pieniądze. Tę propagandę prowadzi rząd mówiąc, że daje pieniądze potrzebującym. Rząd nie ma swoich pieniędzy. Jeśli daje pieniądze, to te, które z kieszeni podatnika wcześniej wyjmie w postaci podatku – mówił poseł Czerwiński.

Jak dodał, dzieje się to kosztem inwestycji, eksportu, wsparcia służby zdrowia, oświaty i edukacji oraz innowacyjności i inteligentnych technologii.

-Inflacja to złodziej, który wyciąga z naszych kieszeni pieniądze. Życie drożeje. Gwałtowanie wrosły ceny nośników energii. Niedawno samorządy otrzymały rachunki z energię elektryczną wyższe o 70 % w stosunku do ubiegłego roku. Co zrobił rząd? Powiedział: wprowadzimy ustawę i w tym roku – wyborczym – zamrozimy ceny – mówił.

Jak wyjaśniał Czerwiński – w ten sposób rząd zmusił spółki energetyczne do sprzedaży energii poniżej kosztów, aby następnie osiem miliardów złotych zebranych z podatków przetransferować do spółek energetycznych jako rekompensatę.

– Od kilku lat regularnie odwiedzam sądecki Maślany Rynek i orientuję się w cenach. W tym roku zauważyłem, że te ceny w stosunku do poprzednich lat wzrosły o kilkaset procent. Z mojej emerytury (a  dostaję jej 1200 złotych)  z roku na rok coraz ciężej mi  przeżyć. Niedługo nie będzie mnie stać na zakupy na tym rynku – mówił Marek Wierzbicki, sądecki emeryt.

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama