Stary Sącz: amstaffy pogryzły labradora. Sprawa w sądzie [Uwaga! Drastyczne zdjęcia]

Stary Sącz: amstaffy pogryzły labradora. Sprawa w sądzie [Uwaga! Drastyczne zdjęcia]

Cezar poczuł zew natury i uciekł z domu. Niestety, nie skończyło się to dla niego dobrze. Na ulicy zaatakowały go psy rasy amstaff. Przechodnie próbowali reagować, jednak bezskutecznie. Gdy na miejscu pojawił się właściciel rozjuszonych czworonogów, amstaffy posłusznie odpuściły.

Jak wyjaśnia Izabela Bodziony ze Starego Sącza, labrador Cezar w ubiegłą niedzielę uciekł z domu po raz pierwszy. Jej tata Janusz Mordarski wziął go ze schroniska 9 lat temu. Kiedy rodzina zorientowała się, że pies zniknął, wszyscy natychmiast ruszyli na poszukiwania.

Znaleźliśmy go już pogryzionego – informuje ze smutkiem pani Izabela. – Świadkowie mówili, że te amstaffy gryzły, szarpały i ciągnęły go po asfalcie. Ludzie próbowali je oddzielić od Cezara, ale nic nie pomogło. Gdy zjawił się właściciel psów, zagwizdał i wskoczyły mu do auta. 

Właściciele labradora twierdzą, że zachowanie mężczyzny pozostawia wiele do życzenia.

Jeden ze świadków twierdzi, że śmiał się i cieszył, że jego psy pogryzły większego od nich czworonoga – mówią.

Sądeccy policjanci potwierdzają, że 7 kwietnia po godzinie 16. wezwano patrol na ulicę Partyzantów w Starym Sączu, gdzie dwa amstaffy pogryzły labradora.

– Właściciel  psa złożył w tej sprawie zawiadomienie w Komisariacie Policji w Starym Sączu. Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające – informuje Aneta Izworska z KMP w Nowym Sączu. Niezachowywanie środków ostrożności przez właściciela zwierząt jest wykroczeniem.

– W czerwcu i lipcu 2016 roku policjanci zarejestrowali dwa zgłoszenia dotyczące wolno biegających po ulicy Partyzantów w Starym Sączu psów rasy amstaff – dodaje Izworska. – W pierwszym przypadku ich właściciel został ukarany mandatem, natomiast w drugiej sprawie został sporządzony wniosek do sądu. Mężczyzna został ukarany grzywną. Nie było dotąd zgłoszenia, aby te psy kogoś pogryzły.

Niestety labrador Cezar znalazł się w niedzielę w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie. – Nasz pies cały czas jest na antybiotykach, ma problemy z tylną łapą. Mamy nadzieję, że wyjdzie z tego – mówi pani Izabela.

fot. Izabela Bodziony 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama