Tomasz Urbanek z Bobowej potrzebuje Twojej pomocy w walce z *obcym*

Tomasz Urbanek z Bobowej potrzebuje Twojej pomocy w walce z *obcym*

Tomasz Urbanek ma 36 lat, mieszka w Bobowej. Jego pasją są konie. Był członkiem grupy rekonstrukcyjnej, uczestniczył w zawodach jeździeckich. Całe życie trzeba było przewartościować w 2000 roku kiedy zdiagnozowano u niego nowotwór ulokowany w tarczycy. Choroba dała niestety przerzuty do kości, płuc oraz wątroby. Jedyną nadzieją na normalne życie jest stosowanie bardzo drogiego leku. Miesięczne koszty leczenia  to 4 762 euro (ok. 20 tys. zł). Taki wydatek przekracza możliwości Tomasza i jego bliskich.


Na początku nic nie zapowiadało poważnej choroby. Ot, niewielki guzek na tarczycy. Ale guzek okazał się złośliwy. W lutym 2001 roku usunięto Tomkowi tarczycę oraz najbliższe węzły chłonne.

-W kwietniu tego samego roku trafiłem do Centrum Onkologii w Instytucie im. Marii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach, gdzie przeszedłem kolejną operację usunięcia pozostałych węzłów chłonnych szyjnych – opowiada Tomasz Urbanek. O swojej chorobie mówi: „obcy”.

„Obcy” ponownie zaatakował w 2005 r. Trzeba było wówczas usunąć guz przerzutowy przestrzeni przygardłowej. W 2007 roku Tomek poddał się radioterapii.

-W 2011 roku tomografia komputerowa wykazała zmiany przerzutowe do wątroby. Największa miała 2,4 cm. W kolejnej tomografii, w styczniu 2013 roku,  urosła do 6,7 cm – wspomina. Zmiany pojawiły się również w obu płatach wątroby, miąższu płuc, układzie chłonnym śródpiersia i w kręgosłupie, w trzonie kręgu.
W marcu 2014 roku lekarze doszli do wniosku, że jedynym ratunkiem dla chorego może być nowy lek, niestety nie refundowany w Polsce. W Niemczech za miesiąc kuracji trzeba zapłacić 4762 euro.Znaleźli się życzliwi ludzie, którzy przez ponad rok finansowali leczenie Tomasza. Uporczywe skutki uboczne choroby nowotworowej ustąpiły już w pierwszym tygodniu kuracji. Po trzech miesiącach wykonano tomografię, która wykazała wyraźną poprawę stanu zdrowia, zmniejszenie guzów, a w późniejszym etapie zwapnienie części guzów.

Lek zaczął działać i niszczyć „obcego”. Tomasz sądził, że wyzdrowiał i że wkrótce będzie mógł wrócić do swojej jeździeckiej pasji, do rowerowych wycieczek, na które tak lubił jeździć wraz z żoną. Niestety, na początku tego roku znów zaczął się gorzej czuć. Okazało się, że choroba ponownie zaatakowała wątrobę a Tomasz usłyszał od lekarzy, że tylko lek, który brał wcześniej, może mu pomóc.

– Obcy” zżera mnie od środka i wygrywa walkę… Ostatnio mocno straciłem na wadze i opadłem z sił. Musiałem zrezygnować z koni i innych rzeczy, które dawały mi radość. Mimo to cały czas staram się pracować na miarę moich możliwości. Jednak bez leku rak wygra. Proszę, pomóżcie mi w tej walce! Im dłużej będę brał lek, tym większą szansę mam na zwycięstwo…

Darowizny na rzecz leczenia Tomka można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu, TUTAJ

Bezpośredni kontakt z Tomaszem:

Fot. Z arch. rodzinnego T. Urbanka. 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama