Sądecki sposób na trucicieli: przymusowe opróżnianie szamb

Sądecki sposób na trucicieli: przymusowe opróżnianie szamb

Sądeczanie, którzy korzystają z przydomowych szamb od września będą zobowiązani do opróżniania ich minimum raz w miesiącu. Sądecki samorząd jako pierwszy w Polsce nakłada na mieszkańców taki obowiązek.  Nieczystości będą mogły odbierać tylko te firmy, które będą miały podpisaną z magistratem umowę.

 – Chcemy skorzystać z możliwości jakie daje nam prawo– mówi Marta Wieciech – Kumięga, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w sądeckim magistracie – Poza tym bilans ścieków wskazał, że maksymalnie 10 procent  z nich trafia do oczyszczalni. Reszta… ginie.

Co się dzieje z tą olbrzymią „resztą”?

Mieszkańcy pozbywają się ścieków na własną rękę zanieczyszczając środowisko. W Nowym Sączu to niestety powszechne zjawisko – informuje Marta Wieciech – Kumięga.

Na lutowej sesji radni podjęli uchwałę wprowadzającą regulamin pozbywania się nieczystości. Za pozbycie się zawartości szamba mieszkańcy zapłacą 15 złotych za metr sześcienny.

Co ta zmiana oznacza dla mieszkańców?

Będzie obowiązywał nowy regulamin i terminarz odbiorów – mówi Marta Wieciech – Kumięga. – Raz w miesiącu pojawi się wóz asenizacyjny, a mieszkańcy będą obowiązani udostępnić posesję i dojazd do zbiornika.

Samochód będzie wyposażony w miernik, dzięki czemu mieszkańcy będą wiedzieli, ile metrów sześciennych nieczystości zostało zabrane. Właściciel posesji podpisze stosowny dokument i poniesie koszty opróżnienia szamba.

fot. z arch. sacz.in

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama