Senator Stanisław Kogut: to, że żyję, zawdzięczam wnukowi

Senator Stanisław Kogut: to, że żyję, zawdzięczam wnukowi

To miała być spokojna pielgrzymka do Lourdes. Wyjeżdżając 10 sierpnia z Polski, senator Kogut nie spodziewał się, że za kilka dni, w centrum Barcelony, stanie się świadkiem zamachu terrorystycznego, który sparaliżował największe miasto Katalonii i postawił na nogi służby antyterrorystyczne w całej Europie.

Nigdy nie zapomnę tego dnia, znalazłem się w centrum koszmaru – mówi Stanisław Kogut. – 17 sierpnia rano, przyjechaliśmy do Barcelony na wycieczkę, by obejrzeć słynną katedrę Świętej Rodziny i stadion klubu FC Barcelona. Po wykorzystaniu dwóch godzin wolnego czasu, mieliśmy umówione spotkanie na słynnym deptaku La Rambla, na którym doszło do zamachu.

Przed umówioną godziną, senator Kogut wraz z żoną i wnukiem udali się na prośbę tego ostatniego do sklepu z pamiątkami związanymi z klubem FC Barcelona. Jak się później okazało, prośba wnuka prawdopodobnie uratowała całej trójce życie.

Szliśmy La Ramblą w kierunku Placu Katalońskiego. Wnuk zauważył sklep Barcelony i skręciliśmy do niego. Dosłownie sekundy dzieliły nas od furgonetki, którą od strony Placu Katalońskiego nadjeżdżał terrorysta.

We wspomnianym sklepie, senator Kogut wraz z rodziną i grupą turystów z różnych krajów, spędził następne sześć godzin.

Właściciele zasunęli witryny, ale słychać było syreny karetek i policji oraz warkot helikopterów. Nie chciałem denerwować wnuka, więc powiedziałem mu, że to prawdopodobnie jakiś wypadek. Ale od początku wiedziałem, że chodzi o coś poważniejszego – relacjonuje Stanisław Kogut.

Gdy turystom pozwolono opuścić sklep, zobaczyli efekt zbrodni…

To były porażające widoki. Wciąż jeszcze leżały na deptaku zwłoki przykryte folią, a koło nich kwiaty. Największym wrogom nie życzę, aby kiedykolwiek znaleźli się w podobnej sytuacji i przeżyli to, co ja przeżyłem 17 sierpnia w Barcelonie.

Senator chwali pomoc polskiego konsula w Barcelonie, a także właścicieli sklepu z pamiątkami.

Zachowali się cudownie. Podawali wodę, częstowali dzieci jedzeniem. W sklepie byłem bardzo spokojny, udawałem twardziela. Zdenerwowanie przyszło dopiero później – wspomina.

Komentując wydarzenia w Barcelonie oraz ich możliwe konsekwencje, senator podkreślił konieczność prowadzenia dialogu ekumenicznego, a także pomagania osobom z krajów dotkniętych wojną lub biedą na miejscu, w ich własnych państwach. Potępił także imamów namawiających muzułmańskich wiernych do popełniania aktów terroru w Europie.

fot. Tatiana Biela

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama