88 – letnia Tekla i 91- letni Edward Turscy przyjęli gratulacje od prezydenta miasta Ryszarda Nowaka z okazji kamiennych godów. Oprócz kwiatów jubilaci otrzymali od prezydenta list gratulacyjny i upominek.
– Z wielką przyjemnością mam zaszczyt powitać państwa w sądeckim ratuszu z okazji tak pięknego jubileuszu – powiedział na powitanie prezydent Ryszard Nowak. – 70 lat pożycia nazywane jest jubileuszem kamiennym i wasze małżeństwo to jest właśnie taka skała. To jest dar Boży, że państwo są razem na przekór wszystkim przeciwnościom i złym czasom.
Tekla i Edward Turscy przybyli na uroczystość w sądeckim ratuszu wraz z rodziną i przyjaciółmi z zespołu folklorystycznego Lachy.
– Wytrzymałem 70 lat i mogę wytrzymać drugie tyle! – zadeklarował pan Edward.
Jak wyglądało ich małżeństwo przez tyle lat?
– Ja się zajmowałam zajęciami domowymi, a mąż głównie graniem, bo w orkiestrze kolejowej przy ZNTK grał 40 lat– wspomina Tekla Turska.
Tekla i Edward Turscy dochowali się trojga dzieci, dziesięciorga wnucząt i piętnaściorga prawnucząt.
– Mamy dobrych rodziców, którzy cierpliwie, z wielkim poświęceniem wychowywali swoje dzieci – mówi córka, Maria Ostrowska.
– Dziadkowie są dla mnie wzorem aktywności, zdrowego stylu życia i pozytywnego spojrzenia w przyszłość – dodaje najstarsza wnuczka, Anna Cabak. – Tego, że warto zainwestować w siebie i nie martwić się dniem dzisiejszym.
Najbardziej znana rocznica pożycia małżeńskiego to złote gody – 50-lecie. Zwykle po tej rocznicy wojewoda występuje do prezydenta Rzeczypospolitej z wnioskiem o przyznanie Medalu za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Można go otrzymać tylko raz.
Kolejne pięciolatki to gody szmaragdowe lub platynowe (55 lat), diamentowe (60 lat) i żelazne (65 lat) kamienne (70 lat), brylantowe (75 lat) i dębowe (80 lat).