Andrzej Seweryn, goszczący w zeszłym roku w Nowym Sączu podczas Jesiennego Festiwalu Teatralnego zapowiedział, że za rok przyjedzie z Molierem. Słowa dotrzymał. Seweryna zobaczymy w poniedziałek, 2 października, w monodramie „Mój Molier”.

W Nowym Sączu podobało się również Piotrowi Polkowi, którego zdaniem każda premiera teatralna w naszym mieście to wielkie wydarzenie.

– Państwo podchodzicie do premiery tak, jak my chcielibyśmy, byście państwo podchodzili. To jest coś wyjątkowego. To jest święto, to w pewnym sensie dzień wolny. To bardzo duże wydarzenie. W Warszawie, przez to, że jest ogromnym ośrodkiem teatralnym, to już spowszedniało, tych premier jest tam mnóstwo. Jest ich w weekend kilka. (…) Dobrze pamiętam z tej prapremiery w Nowym Sączu niezwykłą atmosferę. Podobnie jak lata temu w teatrze STU. Po raz drugi mieliśmy z tym do czynienia właśnie u państwa – mówił podczas zeszłorocznej rozmowy kameralnej prowadzonej przez Janusza Michalika.

Piotr Polk wystąpi razem z Ewą Wencel oraz Marcinem Piętowskim w spektaklu „Misery” 16 października (poniedziałek).

Teatralna uczta startuje jednak już w najbliższą niedzielę.

– Dobierając spektakle komediowe bardzo zwracamy uwagę na ich jakość – zapewnia kierownik artystyczny Miejskiego Ośrodka Kultury Janusz Michalik. – Nie chodzi o to, żeby to była tylko komedia „do śmiechu”, ale niosła ze sobą jakieś pokłady refleksji. Do takich spektakli należą „Ludzie inteligentni”, którzy niedawno mieli premierę w Teatrze IMKA w Warszawie, z wieloma znakomitymi aktorami w obsadzie – podkreśla Janusz Michalik.

Na początek – spektakl „Ludzie inteligentni” Marca Fayeta w reżyserii Olafa Lubaszenki.

To rzecz o różnicy płci, ale nie tylko. Trzy pary znają się od lat, razem jeżdżą na wakacje i pozornie wszystko o sobie wiedzą. Do czasu, aż nie najmądrzejszy pomysł jednego z panów uwalnia lawinę zdarzeń. Inteligencja nie zawsze jest w stanie zapanować nad emocjami, zwłaszcza kobiecymi… W spektaklu występują Izabela Kuna, Bartłomiej Topa, Magdalena Stużyńska, Rafał Królikowski, Magdalena Boczarska i Szymon Bobrowski. Recenzenci podkreślają, że reżyseria Lubaszenki jest bardzo oszczędna, a aktorzy mają wiele miejsca na improwizację. Akcja toczy się wartko, niemal w filmowym tempie i zwieńczona jest zaskakującym i wyrazistym finałem.

Relacje ze spektakli oraz spotkań z aktorami znajdziesz na dts24.pl

Fot. Andrzej Rams, Agnieszka Małecka, UM NS.