Hazardu w Nowym Sączu nie chcemy. Nie ma ani jednej maszyny – zapewniają urzędnicy

Hazardu w Nowym Sączu nie chcemy. Nie ma ani jednej maszyny – zapewniają urzędnicy

W Nowym Sączu nie ma już ani jednej maszyny do gier. To efekt starań Urzędu Celno-Skarbowego. – Wszystkie punkty, które były znane nam czy też policji i innym współpracującym z nami służbom zostały zlikwidowane – mówi podkomisarz Jarosław Maciejko z Urzędu Celno – Skarbowego. 

Wojciech Piech podczas rozmowy z podkomisarzem Jarosławem Maciejką, kierownikiem  Działu Kontroli Celno-Skarbowej Rynku i Postępowania Celnego Delegatury Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Nowym Sączu, pytał o efekty działań zmierzających do wyeliminowania hazardowych pokus.

Usłyszał, że w magazynach Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego znajduje się około 6 tys. zajętych automatów. W ubiegłym roku nowosądecka Delegatura Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego zajęła ponad 250 nielegalnych automatów do gier hazardowych. Wnioski o ukaranie winnych skierowała do sądu.

– W ostatnich dwóch miesiącach nie powstały żadne nowe punkty na obszarze miasta Nowego Sącza, a jeżeliby jakiś powstał, czy też odrodził się kiedyś istniejący, to zostanie szybko zlikwidowany – zapewniał podkomisarz Jarosław Maciejko.

Sądecka delegatura działa od powiatu brzeskiego po gorlicki i od dąbrowskiego po nowotarski. Oprócz walki z hazardem zajmuje się także ściganiem handlarzy alkoholu i papierosów z nielegalnych źródeł, oraz tropieniem nieprawidłowości w obrocie paliwem.

– Współpracujemy ze wszystkimi powiatowymi komendami policji na naszym terenie. Jednym z ostatnich dużych sukcesów kierowanego przeze mnie Działu Kontroli Celno-Skarbowej Rynku i Postępowania Celnego było zajęcie wspólnie z Wydziałem do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Limanowej 125 kilogramów nielegalnego tytoniu, 35 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy, 500 litrów nielegalnego alkoholu i znacznej kwoty pieniędzy – mówi Jarosław Maciejko.

Zatrzymane zostały dwie osoby, którym grozi im kara trzech lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Wartość towaru jaki został zatrzymany przez służby celne oscyluje w granicach  150 tysięcy złotych, a straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych należności podatkowych wynoszą prawie 200 tysięcy złotych.

Fot. UM Nowy Sącz, pixabay

Reklama