Gorlice: Justyna z autyzmem atypowym potrzebuje terapii aminokwasami

Gorlice: Justyna z autyzmem atypowym potrzebuje terapii aminokwasami

Justyna Bugno ma 17 lat, mieszka w Kobylance koło Gorlic. Żyje w swoim własnym świcie, do którego nikt inny nie ma dostępu. A to za sprawą autyzmu atypowego, jaki zdiagnozowali u niej krakowscy lekarze, kiedy była małym dzieckiem. Choroba spowodowała, że umysł Justyny pracuje na poziomie 4-6 latka. 

Autyzm u każdego chorego objawia się inaczej. To skomplikowanie schorzenie, które objawia się głównie trudnościami w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi, w rozumieniu ich zachowań. Osoby autystyczne bardzo często „zamykają się” we własnym, niedostępnym dla innych, świecie. Tak było w przypadku Justyny Bugno, u której przed kilkunastoma laty wykryto autyzm atypowy. Jest to całościowe zaburzenie rozwoju, należące co prawda do autyzmu, ale nie spełnia ono wszystkich kryteriów autyzmu dziecięcego.

Tak właśnie jest z Justyną, dla której nadzieją na poprawę stanu zdrowia jest kosztowna terapia aminokwasami. Dziewczyna uczy się w szkole w Kobylance. Przebywa w internacie, by nauczyć się w miarę samodzielnego funkcjonowania. Nie zdobywa jednak wiedzy i umiejętności, jak inni w jej wieku, lecz uczy się zwykłych codziennych czynności. Bardzo lubi też piłkę nożną oraz gotowanie. Chętnie pomaga swojemu tacie.

-Justyna jest objęta stałą opieką psychiatryczną, psychologiczną, logopedyczną. Korzysta z różnego rodzaju terapii. Jak dotąd stosowane u Justynki leczenie farmakologiczne nie przynosiło rezultatów – mówi Grzegorz Bugno, tata Justyny. Córkę wychowuje samotnie. 

Z pomocą Justynie spieszy Stowarzyszenie Beskidzka Inicjatywa Społeczna, organizacja, która skupia polityków i społeczników takich jak: Maciej Prostko, posłanka Elżbieta Zielińska, Maciej Rogóż. Grupa ta prowadzi zbiórkę na przeprowadzenie 3 cykli terapii aminokwasami. Terapia mogłaby być przeprowadzona w Pradze.

-Justyna cierpi na autyzm, nie ma zatem szans na całkowite wyleczenie. Terapia aminokwasami daje jednak nadzieję, że zostaną pobudzone odpowiednie neurony, by zwiększyć kontakt Justyny ze światem – mówi Maciej Prostko, ze Stowarzyszenia Beskidzka Inicjatywa Społeczna.

Kuracja aminokwasami jest dla dziewczyny z Kobylanki szansą. Takie leczenie prowadzi Czeskie Centrum Doradztwa i Lecznictwa Aminokwasami w Pradze.

Aminokwasy zapewniają regeneracje neuronów i aktywizują wzrost nowych komórek nerwowych. Podawanie preparatów aminokwasowych aktywuje przekazywanie sygnału nerwowego pomiędzy poszczególnymi neuronami, normalizuje procesy pobudzające i hamujące, a także pobudza do działania uśpione neurony rezerwowe. 

-Aby ta terapia mogła odnieść skutek, potrzebne są, co jakiś czas, co najmniej trzy miesięczne cykle lecznicze z rzędu. Tato Justyny nie jest w stanie ponieść kosztów leczenia jak i dojazdów do Pragi. Kwota, jaką musiałby wydawać to 400 euro miesięcznie. Dlatego właśnie chcemy pomóc – podkreśla Maciej Prostko. 

Justynie można pomóc TUTAJ.

Fot. Z arch. rodzinnego. 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama