Miało być spore wzmocnienie piłkarskiej Sandecji Nowy Sącz i zawodnik z największym doświadczeniem w europejskich pucharach, ale nic z tego nie wyjdzie.
Walerij Fedorczuk od wtorku przebywał na testach medycznych w Nowym Sączu. 29-letni środkowy pomocnik występujący ostatnio w Weres Równe miał podpisać kontrakt z „biało-czarnymi” do końca bieżącego sezonu z opcją przedłużenia umowy. Tak się jednak nie stanie. Badania przedłużały się nieprzypadkowo. We wtorek i środę klub z Kilińskiego milczał, co mogło oznaczać, że z zawodnikiem jednak nie wszystko jest w porządku.
Nieoficjalnie wiadomo, że sądeczanie nie zdecydowali się na transfer Ukraińca z powodu jego kolana, które nie jest w najlepszym stanie.
Klub z miasta nad Dunajcem wydał oświadczenie w tej sprawie. Oto jego treść. „9 stycznia 2018 roku w ośrodku Galen-Ortopedia w Bieruniu odbyły się testy medyczne 29-letniego Valeriy’ego Fedorchuka. Po analizie wyników badań dr hab. Krzysztof Ficek prof. nadzw. nie wydał pozytywnej opinii o stanie zdrowia zawodnika. Klub chce serdecznie podziękować Valeriy’emu za przybycie do Nowego Sącza i życzyć powodzenia w dalszej karierze” – napisano.
Walerij Fedorczuk w maju 2015 roku wystąpił w finale Ligi Europy rozgrywanym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jego Dnipro Dnipropietrowsk przegrało ostatecznie 2:3 z hiszpańską Sevillą Grzegorza Krychowiaka, zaś Fedorczuk zszedł z murawy przy stanie 2:2.
Fot. Sandecja.pl