Budżet Miasta na 2018 okiem opozycji: wreszcie trzeba coś zacząć robić po latach stagnacji

Budżet Miasta na 2018 okiem opozycji: wreszcie trzeba coś zacząć robić po latach stagnacji

Niedawno prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak chwalił się, iż budżet inwestycyjny na rok 2018 jest jednym z największych w jego kadencji i wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. – Wreszcie trzeba zacząć coś robić po latach stagnacji – kwituje opozycja. 

-To jeden z największych budżetów inwestycyjnych, przynajmniej za mojej kadencji. Mam nadzieję, że zostanie zrealizowany. Dopięliśmy ten budżet pod każdym możliwym względem. Zarówno radni, jak i mieszkańcy powinni być zadowoleni – komentował prezydent.

Łączne wydatki planowane na 2018 rok wynoszą ponad 612 milionów zł, natomiast spodziewany dochód to prawie 590 mln. Dodatkowo miasto chce pozyskać 30 mln ze sprzedaży udziałów Spółki Sądeckie Wodociągi.  Taką samą kwotę chce uzyskać z kredytu długoterminowego, który będzie spłacany do 2023 roku.

Więcej o budżecie przeczytacie tutaj

Wreszcie trzeba zacząć cos robić, szkoda tylko, że spowoduje to zadłużenie miasta, ale z drugiej strony będziemy pewnie walczyć o dofinansowanie części tych inwestycji ze środków zewnętrznych. Zawsze popieramy to, że zwiększa się nakłady inwestycyjne, szkoda tylko, że dopiero w roku wyborczym- stwierdza szef klubu PO Piotr Lachowicz.

Opozycja ma kilka zastrzeżeń do planowanego budżetu miasta na przyszły rok. Klub Platformy Obywatelskiej zadał kilka zasadniczych pytań, które skierował do Urzędu Miasta.

– Dokładną ocenę budżetu przedstawimy po analizie odpowiedzi od Urzędu Miasta na nasze pytania. Czekamy także na prace komisji budżetowej – stwierdza radny Józef Hojnor. – Jednakże dziś mogę skomentować, iż przedstawiony budżet jest typowo wyborczy – dodaje.

Radny Hojnor dodaje, że poza dwoma flagowymi zadaniami, żadnych imponujących inwestycji w budżecie nie widzi.

-W tych ponad stu milionach budżetu, znajduje się głównie budowa stadionu Sandecji i Most Heleński. Nowy Sącz nie ma przygotowanego portfela inwestycji rozwoju miasta, zatem trzeba będzie chylić czoła przed konsumentami wody w Nowym Sączu, bo to oni w 30 mln sfinansują zadania inwestycyjne -twierdzi radny.

Przypomina, że prezydentowi doprowadzenie do budowy mostu heleńskiego zajęło osiem lat, a gdyby nie było awansu Sandecji do Ekstraklasy i dofinansowania 20% kosztów budowy mostu to znów nie byłoby żadnych dużych zadań.

– Oczywiście te dwa zadania są potrzebne, ale nadal nie są one krokiem zmieniającym oblicze Nowego Sącza.  Gdzie jest Węgierska bis, gdzie Sądecka Wenecja, ale nie w okrojonej wersji?– pyta radny Platformy Obywatelskiej Józef Hojnor przypominając Ryszardowi Nowakowi jego niespełnione dotąd przedwyborcze obietnice.

Szef Platformy Obywatelskiej Piotr Lachowicz kwituje, że nie jest to przebudzenie po latach, a celowo zaplanowana strategia.

– Niestety tak wielu włodarzy robi. Nie wykonują zadań inwestycyjnych na bieżąco, tylko starają się kluczowe inwestycje realizować w roku, w którym są wybory. Lepiej jednak, że coś się w końcu robi, niż żeby dalej była taka stagnacja i niskie nakłady inwestycyjne jak dotąd. Wolelibyśmy również, aby koszty funkcjonowania miasta były mniejsze. Jesteśmy raczej za zrównoważonym budżetem. Poza tym dobrze byłoby gdyby władze pamiętały, że wybory zaczynają się dzień po wyborach, a nie dopiero w czwartym roku działalności – kwituje radny Lachowicz.

Budżet Miasta na 2018 rok powinien zostać uchwalony do końca grudnia. Jednak nie znamy jeszcze dokładnej daty, kiedy to się stanie.

Fot.Tatiana Biela

 

Reklama