56 utworów znajdziemy w najnowszym tomiku poetyckim autorstwa Janusza Szota, członka Sądeckiego Klubu Literackiego, pt. „Bez sztucznej pozy”. W kilku i kilkunastowersowych wierszach poeta zawarł swoje refleksje dotyczące życia w pośpiechu, pogoni współczesnego człowieka za pieniędzmi czy, tak dziś powszechnej, samotności w tłumie. Promocja tomiku odbyła się w Sądeckiej Bibliotece Publicznej.
Poetyckie małżeństwo – Joanna Babiarz i Janusz Szot – uświetnili promocję wykonując m.in. utwory z innych tomików, takie jak: „Skrzydła”, „Wędrowanie”, czy „Jeszcze zdążymy”. Joanna Babiarz śpiewała i grała na skrzypach; śpiewem oraz grą na gitarze i harmonijce ustnej wtórował jej mąż Janusz. Tomik najnowszych wierszy poświęcił żonie.
– Najnowszy tom poetycki Janusza Szota pt. Bez sztucznej pozy” już samym tytułem zapowiada chęć uniknięcia społecznego dystansu, który narzuca pełen konwencji i fałszu globalny świat (…) Ten przewrotny tytuł wyraża potrzebę zatarcia istotnych różnic i zniesienia niepotrzebnych barier w komunikowaniu się, nawiązaniu intymnej więzi między autorem i czytelnikami – pisze o utworach Janusza Szota, Magdalena Węgrzynowicz – Plichta, poetka, socjolog, pedagog, redaktor i wydawca, członkini Związku Literatów Polskich.
Autor nawołuje w swych wierszach do wyzbycia się noszenia różnych masek, pod którymi tak często ukrywamy nasze prawdziwe „ja”, ze względu na obyczajowość, a czasami nawet tchórzostwo. Zachęca do głębi przeżyć i odczuć, np. w utworze pt. „Dreszcz”. W wierszu pt. „Zagubienie” zwraca natomiast uwagę czytelników, że żyją oni w świecie pełnym ludzi, ale ludzi samotnych.
Nie brak również utworów , w których pojawia się pragnienie bliskie każdemu człowiekowi, pragnienie szczęścia w miłości.
Janusz Szot wierzy, że tylko „bez sztucznej pozy”, można mieć nadzieję na szczerość i autentyzm w relacjach międzyludzkich, co wyraża w wierszu pt. „Na pewno”.
zatańczymy
w migdałowych
chmurachzdążymy poczuć
ból doskonałyuprawiać życie
bez sztuczniej pozya smakować
będzie jak
mleczna droga
„Jeśli zdaniem Poety należy postępować tak, żeby nie można nikomu zarzucić owej „sztucznej pozy”, to czy Jego utwory zawierają jakieś wskazówki?” – stawia pytanie Magdalena Węgrzynowicz – Plichta.
Odpowiedzi najlepiej poszukać na kartach tomiku.
***
Janusz Szot – vel Micke Bonny – ur. 1964 w Brzesku malarz, satyryk, poeta, były członek zespołu rockowego Erzatz. Debiutował rysunkiem satyrycznym na łamach tarnowskiego tygodnika „TEMI”. W roku 1981 był laureatem konkursu malarskiego w ramach pleneru w Brzesku. Jako poeta debiutował w antologii Klubu Literackiego „Sądecczyzna” – „Pierwsze Spotkanie”, Nowy Sącz 1997. Laureat ogólnopolskiego konkursu poetyckiego Stary Sącz „Witraż Poetycki”. Wydał tomiki poezji: „Ścieżki nocy”, „Kuszenie licha”, „Bez sztucznej pozy”.
Fot. Agnieszka Małecka